Tylko na wielką fetę z ogłoszeniem wyniku prawyborów Platforma planuje wydać 100 tys. zł – dowiedziała się nieoficjalnie „Rz”. Niedzielna debata kandydatów pochłonie kilkanaście tysięcy złotych.
Partia szacowała, że całość wydatków związanych z prawyborami zamknie w kwocie 200 tys. zł. Już wiadomo, że wyda o wiele więcej.
Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski i szef MSZ Radosław Sikorski ruszyli w teren, by przekonywać do siebie członków PO. To działacze zadecydują, który z nich będzie oficjalnym kandydatem partii na prezydenta.
Państwowa Komisja Wyborcza uznała, że prawybory to nie kampania wyborcza. Wizyty Sikorskiego i Komorowskiego finansowane są więc z partyjnych pieniędzy, ale limitu wydatków nie ma. – Koszty wyjazdów i organizacji spotkań panów Komorowskiego i Sikorskiego z członkami PO są pokrywane ze środków partii – zapewnia Andrzej Wyrobiec, skarbnik PO. – Znajdzie to odzwierciedlenie w naszym sprawozdaniu finansowym.
Kandydaci PO jeżdżą po kraju dwoma samochodami. – Jeden wynajętym przez nas autem z wypożyczalni, drugi naszym autem służbowym, ochrona przysługuje obu panom i to już jest sprawa BOR – informuje Wyrobiec.