Raport będzie jeden, uzgodniony - bez sprzeciwu - przez wszystkie kluby. Obecnie każdy z członków komisji pisze swoją część - mają na to czas do końca maja.
Informacje "Rz" potwierdza poseł Andrzej Dera (PiS), wiceprzewodniczący komisji. - Podzieliliśmy się wątkami, każdy z nas opisuje część sprawy. W maju połączymy wszystko w całość, uzupełnimy, tak by na początku czerwca raport dostał marszałek Sejmu - wyjaśnia.
Poseł Dera zapewnia, że raport będzie zawierał same fakty i ustalenia. - A nie sugestie, że komuś coś się wydaje - mówi. Do przesłuchania zostało kilku ostatnich świadków.
Prof. Wawrzyniec Konarski, politolog Uniwersytetu Warszawskiego jest sceptyczny wobec efektów prac tej komisji. - Nie wydaje się, aby ustaliła coś, na co liczono, a więc że stali za śmiercią młodego człowieka wielcy mocodawcy. Ustalono jedynie to, co ogólnie wiadomo - że system wymiaru sprawiedliwości, a także policja działają wadliwie, pomijając obywatela. Zły wizerunek państwa, jaki funkcjonuje w opinii publicznej nie zostanie tu podważony - ocenia politolog.
Sejmowa komisja do sprawy Krzysztofa Olewnika działa od lutego 2009 r. Do dziś odbyła 104 posiedzenia. Na ekspertyzy i analizy prawne wydała ok. 50 tys. zł.