Szpitalowi przy Niekłańskiej grozi bankructwo

NFZ chce nam dać na leczenie dzieci o 35 proc. mniej, niż potrzebujemy. To kryminał – mówi dyrektor

Aktualizacja: 22.12.2007 07:25 Publikacja: 21.12.2007 23:21

Szef lecznicy pediatrycznej przy ul. Niekłańskiej Paweł Chęciński zapowiada, że nie podpisze kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia na 2008 r. Mówi, że przyjęcie oferty jest równoznaczne ze zgodą na pogorszenie sytuacji szpitala.

– To oznacza, że będziemy przyjmować tylko nagłe przypadki i nie wykonamy planowych zabiegów – mówi szef placówki. – Leczenie pacjentów jest zdecydowanie bardziej kosztowne, niż wyliczają to urzędnicy. Różnice między ich stawkami a rzeczywistą ceną hospitalizacji musimy wyrównać z własnego budżetu. A to powoduje zadłużenie szpitala.

Aby szpital mógł normalnie funkcjonować, kontrakt musi być o 35 proc. wyższy, niż proponuje NFZ. – Za punkt powinniśmy dostawać 15 zł, a nie 11 zł – uważają w szpitalu.

– Niski kontrakt oznacza także, że nie będziemy mogli zapewnić odpowiedniej obsady ostrych dyżurów, bo lekarze nie zgodzą się na pracę za dotychczasowe stawki i już dziś walczą o podwyżkę – mówi Wojciech Pawłowski, dyrektor ds. lecznictwa.

Przedstawiciele związków zawodowych chcą podniesienia płac o ok. 70 proc. – Ale przy naszych zarobkach to nie są zawrotne kwoty. Teraz lekarz z ponad 20-letnim stażem pracy otrzymuje ok. 3,5 tys. złotych brutto – mówi dr Krystyna Piątek z oddziału chirurgii dziecięcej.

Tymczasem według szefów szpitala już teraz budżet lecznicy jest zagrożony. – Nie wiemy, czy będziemy mieli pieniądze na kolejne wypłaty dla pracowników – mówią.

Do tego, co mówi dyrekcja lecznicy, urzędnicy z mazowieckiego NFZ podchodzą sceptycznie.

– To już tradycja, że dyrektor Niekłańskiej straszy mieszkańców Warszawy wizją zamkniętego szpitala – mówi rzecznik prasowy Jerzy Serafin. – Musimy się gospodarzyć tą kwotą, którą mamy. Jeśli centrala NFZ zwiększy nasz budżet, to więcej przekażemy na leczenie. Jak na razie mazowiecki NFZ na przyszły rok ma zaplanowany budżet w wysokości 7 mld zł.

Szef lecznicy pediatrycznej przy ul. Niekłańskiej Paweł Chęciński zapowiada, że nie podpisze kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia na 2008 r. Mówi, że przyjęcie oferty jest równoznaczne ze zgodą na pogorszenie sytuacji szpitala.

– To oznacza, że będziemy przyjmować tylko nagłe przypadki i nie wykonamy planowych zabiegów – mówi szef placówki. – Leczenie pacjentów jest zdecydowanie bardziej kosztowne, niż wyliczają to urzędnicy. Różnice między ich stawkami a rzeczywistą ceną hospitalizacji musimy wyrównać z własnego budżetu. A to powoduje zadłużenie szpitala.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!