Ma to być „społeczne porozumienie” wokół konkretnych inicjatyw, m.in. utworzenia warszawskiej metropolii, zniesienia dekretu Bieruta, zintegrowania miejskiej komunikacji, przyspieszenia uchwalania planów zagospodarowania przestrzennego czy przygotowania ważnych inwestycji w stolicy przed Euro 2012.
Szef PiS w stolicy poseł Mariusz Błaszczak określił, że ma to być inicjatywa ponadpolityczna i liczy, że PO zaniecha „politycznego zacietrzewienia”, a prezydent Warszawy przestanie szukać haków na poprzedników. – Bo to do niczego nie prowadzi. Lepiej skupić się pracy dla miasta – mówi Błaszczak.
– No, wzruszyłam się – skomentowała propozycję szefowa warszawskiej PO Małgorzata Kidawa-Błońska. – Jeszcze niedawno to właśnie PiS wykazywał objawy tego zacietrzewienia, ale cieszę się ze zmiany optyki. Choć chyba nie potrzeba paktów, by radni i posłowie warszawscy wspólnie pracowali dla mieszkańców.
Mariusz Błaszczak przekonuje, że PiS nigdy na PO haków nie szukał. A między zawiadomieniami do prokuratury, jakie kierował prezydent Lech Kaczyński na tzw. układ warszawski, a zawiadomieniem Hanny Gronkiewicz-Waltz dotyczącym wydatków reprezentacyjnych władz miasta za Kaczyńskiego jest „różnica jakościowa”.
Politycy PiS przyznali wczoraj, że nie rozmawiali jeszcze o współpracy z kierownictwem Platformy. – Chcemy o to zaapelować za pośrednictwem dziennikarzy – oświadczyli.