Reklama

Hymn na cześć indywidualizmu

Twórczość wspaniałego francuskiego poety, kompozytora i pieśniarza przypomni Scena Inicjatyw Aktorskich. Premiera „Wieczoru piosenek Brassensa”, którego scenariusz napisał Filip Łobodziński, w niedzielę w Teatrze Polskim

Publikacja: 24.01.2008 00:54

Hymn na cześć indywidualizmu

Foto: Teatr Polski

– Pomysł tego widowiska ewoluował – mówi Filip Łobodziński, dziennikarz i tłumacz, a także, o czym nie wszyscy wiedzą, muzyk Zespołu Reprezentacyjnego. Założył tę grupę w 1983 roku, jeszcze jako student iberystyki razem z kolegą z wydziału Jarosławem Gugałą i Adamem Jamiołkowskim z Politechniki Warszawskiej. Tłumaczyli, aranżowali piosenki Lluisa Llacha i Georgesa Brassensa. – Dyrektor Jarosław Kilian zwrócił się do mnie z propozycją wystawienia piosenek Brassensa – mówi Łobodziński. – Chciał, żebym napisał scenariusz, a nawet wyreżyserował całość. Tę ostatnią ofertę odrzuciłem – ważnymi sprawami powinni zajmować się profesjonaliści. Ale stworzenia scenariusza chętnie się podjąłem. Początkowo miał to być monodram, z czasem aktorów przybyło, a formuła ze spektaklu zmieniła się w koncert. Zrezygnowano z części akcji na rzecz muzyki.

– Ostatecznie powstał hymn na cześć indywidualizmu – dodaje Łobodziński. W programie wieczoru znalazły się przede wszystkim utwory Brassensa z repertuaru Zespołu Reprezentacyjnego. Usłyszymy między innymi „Złą opinię”, „Króla”, „Piosenkę dla starego wieśniaka”, „Jestem mały miś”, „Pogrom”. Zabrzmi też „Goryl”, „Naga kąpała się w toni” czy „Dzielna Margot”.

Wyjątki stanowią dwie piosenki dodane specjalnie na życzenie wykonawców – „Zakochani na ławkach” oraz „Liczba mnoga”.

– Utwory Brassensa są bardzo osobiste, pisane przez artystę dla samego siebie. Wykonywał je w sposób niezwykle ascetyczny, a melodia była tylko pretekstem do zaprezentowania tekstu – mówi Filip Łobodziński. – Cieszę się, że te piosenki mogą ponownie zaistnieć dzięki takim spektaklom jak ten przygotowany na scenie Teatru Polskiego. Wierzę, że aktorom uda się uniknąć zbytniej ich teatralizacji. Teksty Brassensa najlepiej brzmią, gdy artysta nie przesadza z interpretacją, zachęcając do wspólnej zabawy i refleksji.

Georges Brassens (1921 – 1981) pierwsze piosenki zaczął pisać jako 16-latek, grając na banjo w zespole założonym wspólnie z kolegami. Prawdziwą karierę zrobił po trzydziestce, dzięki występom w kabaretach na Montmartre.

Reklama
Reklama

Podbił serca słuchaczy, buntując się przeciwko hipokryzji, fałszywej moralności, konsumpcyjnemu stylowi życia. Krytykował państwo i jego instytucje. Ośmieszał policję, wymiar sprawiedliwości i społeczeństwo przywiązane do narzucanych odgórnie norm.

Bohaterami swoich piosenek czynił często postaci z półświatka: złodziejaszków, prostytutki, niebieskie ptaki. Widział w nich ludzi wrażliwych, którzy nie boją się mieć własne poglądy na życie.Wierzył, że świat może być lepszy dzięki szczerości, miłości i prawdziwej przyjaźni.

Koncert według scenariusza Filipa Łobodzińskiego, wyk. Izabella Bukowska, Magdalena Smalara, Łucja Żarnecka, Wojciech Czerwiński

Teatr Polski, ul. Karasia 2, tel. 022 826 79 92, premiera: 27.01, godz. 19; spektakle: 29.01, godz. 17; 30-31.01, godz. 19

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama