Reklama

Więcej władzy dla Tuska

Co czwarty Polak chce, by większy wpływ na politykę miał obecny premier, co ósmy wskazuje na jego poprzednika Jarosława Kaczyńskiego. Ale ministrów wolimy z PiS

Aktualizacja: 08.09.2008 15:27 Publikacja: 08.09.2008 04:33

Donald Tusk

Donald Tusk

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Chociaż lider PO Donald Tusk jako premier rządzi krajem, według badanych przez GfK Polonia na zlecenie „Rz” powinien mieć jeszcze większą władzę. Wskazało go aż dwa razy więcej osób niż prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

– Badani nie zastanawiali się nad ich wpływami, tylko ujawnili swoje preferencje partyjne: PO popiera dwa razy więcej osób niż PiS i taki jest ten wynik – ocenia socjolog dr Barbara Fedyszak-Radziejowska.

Zaraz za liderami głównych obozów politycznych Polacy wskazali byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę (PiS). Czwarty jest obecny szef MSZ Radosław Sikorski (PO).

– W sondażu wskazano lubianych i wyrazistych polityków oraz tych, o których często mówi się ostatnio w mediach. Badani nie myślą w kategoriach instytucji państwa, tylko personalnych – komentuje socjolog polityki Andrzej Rychard.

Za tą wyraźną czołówką uplasowali się: były minister zdrowia Zbigniew Religa (7 proc.), marszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO) i senator niezależny Włodzimierz Cimoszewicz (po 6 proc.).

Reklama
Reklama

Ten były SLD-wski premier i kandydat na prezydenta zebrał najwięcej wskazań wśród liderów lewicy. Więcej władzy obecnemu szefowi SLD Grzegorzowi Napieralskiemu chce dać jedynie 1 proc. Polaków. A poprzedniemu Wojciechowi Olejniczakowi – tylko 3 proc. Tyle samo co posłom SLD Ryszardowi Kaliszowi oraz PiS Ludwikowi Dornowi, a nawet politykom, którzy w ostatnich wyborach nie dostali się do Sejmu: liderom Prawicy Rzeczypospolitej Markowi Jurkowi i Samoobrony Andrzejowi Lepperowi.

Niewiele więcej, bo 4 proc., osób dałoby więcej władzy prezydent Warszawy Hannie Gronkiewicz-Waltz (PO) oraz wicepremierowi i prezesowi PSL Waldemarowi Pawlakowi.

Ciekawe jest porównanie wskazań na szefów resortów. Polacy zdecydowanie daliby więcej władzy PiS-owskim ministrom niż ich odpowiednikom z PO: Ziobrę wskazało 11 proc. a Zbigniewa Ćwiąkalskiego – 2 proc. Podobnie na Religę stawia 7 proc., a na Ewę Kopacz tylko 1 proc. respondentów.

– W konkretnych sprawach badani dokonywali wyboru wolnego od politycznych sympatii i merytorycznie ministrowie PiS wygrali – mówi Fedyszak-Radziejowska.

Zbigniewowi Wassermannowi (PiS) większy wpływ na politykę dałby tylko co setny Polak, a żaden – minister edukacji Katarzynie Hall (PO) i posłowi PiS Arkadiuszowi Mularczykowi.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

Reklama
Reklama
Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama