Wszystkie będzie można wylicytować na okazjonalnych aukcjach. Na licytacji pojawią się też długopis ministra Mirosława Drzewieckiego i replika laski marszałkowskiej przekazaną przez marszałka Senatu Bogdana Borusewicza.
Do ostatniego momentu nie było wiadomo, jak w tegoroczny finał WOŚP włączy się premier Donald Tusk. W zeszłym roku razem z innymi wolontariuszami zbierał pieniądze do puszki na gdańskiej starówce. W tym roku współpracownicy chcieli go przekonać, by na orkiestrę przekazał czapkę „tuskówkę”. Tę samą, w której występował na zdjęciach z podróży do Peru. – To na pewno byłby hit, ale nie wiem czy się zdecyduje – słyszymy w Sejmie.
Wiadomo już za to, co przekazał prezydent Lech Kaczyński: czarne wieczne pióro marki Sheaffer w markowym etui i z osobistym autografem głowy państwa. W piątek osiągało już w internecie cenę 1275 zł.
Niektórzy politycy postanowili przekazać orkiestrze mniej typowe przedmioty. Jeden z posłów wpadł na pomysł, by na swoim krawacie zebrać autografy od kolegów. Udało mu się ich zgromadzić kilkadziesiąt, w tym od wicepremiera i szefa MSWiA Grzegorza Schetyny. Z kolei senator PO Krzysztof Kwiatkowski przekazał na licytację skarpetki brązowej medalistki w zapasach Agnieszki Wieszczek, które były elementem jej oficjalnego stroju olimpijskiego w Pekinie. – Poprosiłem, aby goście zamiast kwiatków przynieśli mi na imieniny przedmioty, które będę mógł przeznaczyć na cele charytatywne – opowiada Kwiatkowski.
Niestandardowy pomysł miał też Grzegorz Napieralski. Orkiestra zlicytuje wycieczkę po Sejmie, którą szef SLD oprowadzi osobiście.