Wpływowi krakowscy sędziowie i prokuratorzy w latach 2001 – 2003 za darmo uczestniczyli w wyjazdach organizowanych przez krakowskie biuro podróży Kraktel na pucharowe mecze Wisły Kraków. Sprawę opisała „Rz” w wydaniu internetowym.
Zarówno firma, jak i klub piłkarski należą do Bogusława Cupiała, jednego z najbogatszych Polaków. W tym czasie piłkarze Wisły grali z potentatami europejskiej piłki: FC Barceloną, AC Parmą, Schalke Gelsenkirchen, Lazio Rzym i Realem Madryt. Średni koszt wyjazdu na mecz wynosił około 2 tys. zł od osoby. To cena luksusowego hotelu, przelotu i biletu na mecz.
W tej sprawie rzeszowska prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące podejrzenia korupcji. Zostało jednak umorzone. – Nie wykazaliśmy, że korzyść majątkowa w postaci wyjazdów została uzyskana przez nich w związku z pełnioną funkcją. Gdy wyjeżdżali na mecze, pozostawali w stosunku towarzyskim z członkami zarządu Wisły Kraków lub działali w klubie kibica – tłumaczy „Rz” Rafał Teluk z rzeszowskiej Prokuratury Apelacyjnej. Dodaje, że niektórzy świadkowie przyznali się do darmowych wyjazdów. Sędziowie i prokuratorzy nie poniosą konsekwencji służbowych, bo postępowanie dyscyplinarne można wszcząć w ciągu trzech lat po czynie.
Spółka Cupiała sponsorowała wyjazd m.in. Janowi Kościszowi, zastępcy szefa Prokuratury Okręgowej w Krakowie. W rozmowie z „Rz” przyznaje, że skorzystał z trzech takich wyjazdów opłaconych przez sponsora. Czy prokurator powinien wyjeżdżać na imprezy sponsorowane? – Tego nie skomentuję, bo to pytanie zadał mi prokurator w Rzeszowie – ucina Kościsz.
Ze sponsorowanych wyjazdów korzystał również Piotr Niezgoda, wieloletni prokurator Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, delegowany do Biura Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej. Nie chciał rozmawiać z „Rz”.