Posłowie z hazardowej komisji śledczej mieli się dziś zebrać na pierwszym po tragedii pod Smoleńskiem posiedzeniu. Jedynym punktem porządku dziennego miało być omówienie sytuacji, w jakiej znalazła się komisja w obliczu przyspieszonych wyborów i utraty jednego ze swoich członków. W prezydenckim samolocie zginął bowiem Zbigniew Wassermann z PiS.
Posłowie mieli zdecydować, jakie w tej sytuacji podjąć działania. Tym bardziej że zgodnie z sejmową uchwałą do piątku powinni zakończyć prace i przedstawić Sejmowi sprawozdanie. Wczoraj zaplanowane na dziś posiedzenie zostało jednak odwołane.
– Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski poprosił, by ze względu na trwające jeszcze uroczystości pogrzebowe ofiar tragedii odłożyć to spotkanie – wyjaśnia „Rz” przewodniczący komisji Mirosław Sekuła (PO).
Podobnie jak wszyscy pozostali sejmowi śledczy uważa, że komisja powinna szybko określić, jak widzi swą przyszłość.
Z ustaleń „Rz” wynika, że wśród jej członków jest pełna zgoda, by na czas kampanii wyborczej zawiesić działalność. I równocześnie wystąpić z wnioskiem o przedłużenie prac komisji do końca czerwca lub lipca.