Po wejściówki na imprezę można było aplikować do wczoraj. Do kibiców spośród około 1,4 mln biletów w tym rozdaniu ma trafić około 41 proc. Potem będzie można je nabyć poprzez federacje narodowe (32 proc.). Reszta trafi do sponsorów, gości UEFA i nabywców pakietów biznesowych. Część wróci do kibiców poprzez konkursy organizowane przez partnerów imprezy.
UEFA dała do wyboru możliwość zamawiania biletów na pojedyncze mecze i w pakietach. W praktyce okazuje się, że optymiści, którzy zakładają finał z udziałem Polaków i zamawiali bilety na wszystkie mecze drużyny narodowej w turnieju mają w losowaniu o wiele większe szanse niż ci, którzy aplikowali na pojedyncze spotkania.
Jak powiedział RMF FM Adam Olkowicz, wiceprezes PZPN odpowiedzialny za organizację Euro, losowanie odbędzie się według ustalonych grup zgłoszeń. Jeśli ktoś aplikował na 6 kolejnych meczów reprezentacji to zostanie wylosowany pierwszy i otrzyma bilety (lub promesy) na wszystkie te mecze. Tym samym pula biletów dla tych, którzy aplikowali na pojedyncze mecze i będą losowani później, ulegnie znacznemu zmniejszeniu.
Jeśli Polsce nie uda się wyjść z grupy to ci, którzy zapłacili za obejrzenie wszystkich meczów reprezentacji otrzymają zwrot za bilety niewykorzystane w fazie pucharowej. Informacje o tym kto otrzymał bilety będą znane w połowie kwietnia.
Ile biletów zamówili Polacy i Ukraińcy - czytaj więcej