Do końca stycznia uczestnicy Euro muszą wybrać i zgłosić do UEFA ośrodek, w którym będą mieszkać podczas turnieju.
Większość decyzji zapadnie po losowaniu w Kijowie (2 grudnia), gdy się okaże, kto będzie grał w jakim mieście. Już teraz wiadomo jednak, że i tak większość drużyn wybierze Polskę. Nie ma przeszkód, by finaliści mieszkali w jednym z krajów-organizatorów Euro, a do drugiego latali tylko na mecze. Ukraina odstrasza głównie gorszym stanem dróg.
Pierwsi swoją bazę na Euro ogłosili Niemcy, którzy zamieszkają w gdańskim Dworze Oliwskim. Niedaleko, w Gdyni, stacjonować będą Szwedzi.
Ośrodkiem w Gniewinie najbardziej zainteresowani są Hiszpanie, którzy – jako drużyna rozstawiona – rozgrywać będą swoje mecze grupowe w Gdańsku lub Charkowie. Dla trenera Vicente del Bosque ważna była tylko odległość od lotniska.
Mająca przed sobą baraże Portugalia zarezerwowała ośrodek w Opalenicy, w okolicach Krakowa zamieszkać mogą aż cztery drużyny – Holendrzy już się zdecydowali na hotel Radisson Blu w pakiecie ze stadionem Wisły do treningów. Blisko podpisania umów są Włosi, Anglicy i Francuzi.