Sankcje w zamierzeniu mają być dokuczliwe dla Iranu. Ale czy sama UE na tym nie ucierpi?
Christian Egenhofer:
Używanie ropy jako instrumentu sankcji jest zawsze niebezpieczne, bo tworzy napięcia na rynku. Oczywiście, czasem to może być przydatny instrument, ale trzeba się naprawdę dobrze zastanowić, czy trzeba ich użyć. Sądzę, że decyzja UE była pochopna. Jej uzasadnienia trzeba szukać w sferze symboli politycznego. Bardzo często sankcje faktycznie dotykają gospodarki tych krajów, które je wprowadziły. Zawsze zaburzają funkcjonowanie rynku, zmniejsza się jego płynność. Krótkoterminowo ceny ropy na pewno pójdą do góry.