Sześć osób jest w ciężkim stanie. - Prosimy bliskich osób, które mogły być w tym autokarze, o telefony - zaapelował rzecznik MSZ Marcin Bosacki.
Po podniesieniu autokaru nie znaleziono żadnej ofiary - podały francuskie lokalne media.
Wcześniej po południu prefektura Górnego Renu stwierdziła, że zaraz po wypadku po przeanalizowaniu listy pasażerów, którzy powinni być w autokarze, okazało się, że brakuje pięciu z 68 pasażerów.
Przypuszcza się, że może chodzić o pięć osób z ukraińskim obywatelstwem, które nie posiadały odpowiednich dokumentów i opuściły miejsce wypadku jeszcze przed przybyciem służb ratunkowych. - Inna możliwość jest taka, że lista zawierała błędy - wyjaśnił prefekt Górnego Renu Alain Perret.
Ok. godz. 8 pojazd wynajęty przez Prywatne Biuro Podróży Sindbad z Opola zjechał ze swojego pasa na autostradzie A36 i z niewyjaśnionych powodów wywrócił się.