"Rz": Dziś rozpoczynają się Dni Honorowego Krwiodawstwa ustanowione przez Polski Czerwony Krzyż. Oddawanie krwi jest naszą dobrą wolą czy moralnym obowiązkiem?
Aldona Piwko:
Jeżeli wiemy, że możemy uratować komuś życie, bo mamy zgodną grupę krwi czy podobny gen potrzebny np. do przeszczepu szpiku kostnego, to według chrześcijańskiej etyki naszym obowiązkiem moralnym jest pomóc. Oczywiście każdy ma wolną wolę, więc nikogo nie można do takiej pomocy obligować. Do jałmużny też się przecież nikogo nie zmusza.
Czy we wszystkich religiach jest takie podejście?
Radykalnie oddawaniu i transfuzji krwi sprzeciwiają się świadkowie Jehowy, których często uważa się za sektę. Oni sami jednak czują się chrześcijanami i, bądź co bądź, odwołują się do Biblii, choć co prawda trochę inaczej spisanej. Członkowie tej wspólnoty nie zgadzają się na transfuzję krwi nawet w sytuacjach zagrożenia życia.