- Ja jestem starej daty i nie myślę się zmienić. Rozumiem, że są różni ludzie, różnej orientacji i mają prawo do swojej różności. Tylko niech nie wchodzą w organizację rzeczy przez wieki rozwiązanych - powiedział Lech Wałęsa w TVN24.

- Ja sobie nie życzę, żeby ta mniejszość, z którą się nie zgadzam, wychodziła na ulice i moje dzieci i wnuki bałamuciła jakimiś tam mniejszościami - mówił Wałęsa. - Ja sobie nawet nie życzę słuchać tego wszystkiego. Niech oni to sobie uprawiają między swoimi, niech mnie i moim wnukom nie zawracają głowy - dodał.

- Oni muszą wiedzieć, że są mniejszością i muszą do mniejszych rzeczy się przystosować. A nie wchodzić na największe szczyty, największe godziny - stwierdził Wałęsa. Jego zdaniem w Sejmie homoseksualiści powinni siedzieć w ostatniej ławie. - Albo nawet dalej, za murem - powiedział.

Wałęsa zaznaczył także, że homoseksualiści nie powinni manifestować swoich poglądów w centrach miast. - Zróbmy to sprawiedliwie: macie 5 proc., więc możecie dojść do pierwszej ulicy, a dalej nie. Macie 5 proc., tyle ile was jest. A oni chcą na główne ulice, na główny czas - powiedział.