Na Trasie Łazienkowskiej wyburzonych ma zostać dziewięć estakad, a w ich miejsce postawione będą nowe. Osiem po śródmiejskiej stronie Wisły, a jedna po stronie praskiej. Urzędnicy zgodzili się je zburzyć, bo są tak skorodowane, że ich naprawa nic nie da.
Prace zaczną się najprawdopodobniej jeszcze wiosną.
W jednym momencie mają trwać prace przy nie więcej niż dwóch estakadach. – Czasowo będą zamykane odcinki Trasy Łazienkowskiej – mówi Małgorzata Gajewska, rzecznik Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych. Chodzi o zjazdy z trasy na ul. Czerniakowską oraz Wał Miedzeszyński.
Choć urzędnicy pocieszają, że sama trasa w całości nie zostanie zamknięta, korki mogą być niewyobrażalne. A już dzisiaj bywa niemiłosiernie zakorkowana.
W tym tygodniu otwarto koperty z ofertami firm, które przystąpiły do przetargu na remont trasy. Do rozpisanego w poprzednim roku postępowania zgłosiło się 16 firm, proponujących cenę od 30,6 do 48,9 mln zł. Najtańszą ofertę zgłosił Strabag.