Jan Bury: Gowin wkurzył miasta i skłócił powiaty

- Te wszystkie pensje i limuzyny prezesów sądów, o których mówi Jarosław Gowin, to bzdury – twierdzi szef Klubu Parlamentarnego PSL

Aktualizacja: 21.03.2013 02:05 Publikacja: 21.03.2013 00:01

Trybunał Konstytucyjny ma dziś zdecydować, czy minister sprawiedliwości miał prawo zlikwidować 79 najmniejszych sądów rejonowych w drodze rozporządzenia, a nie ustawy.

Spór PSL z ministrem Gowinem toczy się od roku. Orzeczenie Trybunału wcale go nie zakończy, bo PSL już pilotuje w Sejmie obywatelski projekt ustawy, który przywraca wszystkie zlikwidowane sądy rejonowe, a ich siedziby wpisuje do ustawy, tak by żaden minister w przyszłości nie mógł zmienić struktury sądownictwa inaczej niż ustawą.

Rz: Wygracie dzisiaj z ministrem Gowinem przed Trybunałem Konstytucyjnym?

Jan Bury, szef Klubu PSL:

Wyroki Trybunału, jak wyroki boskie, są nieprzewidywalne. Ale zwracam uwagę, że Trybunał będzie orzekał w pełnym składzie, co jest ważne. Poza tym są dwie skargi – nasza i Krajowej Rady Sądownictwa. Nie można więc mówić, że jest to wniosek wyłącznie polityczny.

Gowin uważa, że skarżą się sędziowie, którzy bronią swoich przywilejów, bo muszą teraz orzekać w trzech sądach, a nie w jednym, co im się nie podoba.

Minister szuka problemów tam, gdzie ich nie ma. Bo to nie małe sądy mają kłopoty z przeciągającymi się procesami, tylko sądy cywilne w dużych miastach. Krótko mówiąc, problemem są procedury i to je minister powinien zmienić, a nie brać się za likwidację małych sądów.

Ale gdy będzie więcej sędziów do orzekania, to wszyscy na tym skorzystają.

Jeżeli minister uważa, że sędziowie są potrzebni gdzie indziej, to mógł zmniejszyć składy małych sądów, a nie je likwidować. Minister opowiada o rzekomych kosztach utrzymania sądów: o pensjach, limuzynach itd. Dopiero teraz te koszty wzrosną, bo w wydziałach zamiejscowych, którymi do tej pory kierowali sędziowie w randze prezesów, trzeba będzie zatrudnić dyrektorów. To też są etaty. Trzeba będzie płacić sędziom za delegacje, a samochody służbowe też nie znikną, tyle że będą nimi jeździli dyrektorzy.

Oszczędności więc nie będzie żadnych, a na dodatek minister Gowin wkurzył 79 miast i skłócił powiaty, które już teraz się kłócą, który jest ważniejszy. Czyli wprowadził do Polski lokalnej złość i zawiść.

Na dodatek rozpoczął powolny demontaż Polski lokalnej. Za chwilę zacznie się likwidacja oddziałów prokuratur – już jest wniosek prokuratora generalnego w tej sprawie, a w ślad za tym być może pójdą powiatowe komendy policji, rozmaite inspekcje, może sanepid itd.

My się z tym fundamentalnie nie zgadzamy.

Gowin twierdzi, że po likwidacji 79 sądów dla obywateli nic się nie zmieniło, więc nie ma o co kruszyć kopii.

Zmieniło się. Obok tych sądów funkcjonowały przecież kancelarie prawne, radcowskie, notarialne. To była cała infrastruktura.

Przecież dalej to wszystko będzie funkcjonować.

Ale sąd rejonowy to jest prestiż miasta i powiatu. Niech pan Gowin powie starostom: nic wam nie zrobiłem. Oni nie przyjmują tego do wiadomości. On zlikwidował ich dumę i honor. Teraz w ich odczuciu ich powiat jest gorszy.

A więc to jest spór o dumę?

O istotę reformy samorządowej, bo minister odziera powiaty z ich z tożsamości.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!