Minister sprawiedliwości może dziś stracić stanowisko za wypowiedzi o możliwym handlu zarodkami, w tym ich sprzedaży do Niemiec. Jarosław Gowin bezskutecznie przekonywał premiera, że jego słowa zmanipulowały media. Tusk zapowiada na dziś decyzję w jego sprawie. Jeżeli to prawda, że premier kieruje się w swoich decyzjach słupkami sondaży, to tym razem będzie musiał podjąć decyzję samodzielnie, bo społeczeństwo podzieliło się na dwie niemal równe części.
Z sondażu Homo Homini przygotowanego dla „Rz" wynika bowiem, że przeciwników ministra Gowina jest nieznacznie więcej niż zwolenników. Według tej piątkowej telefonicznej ankiety minister ma sporą grupę zdeklarowanych przeciwników – co trzeci Polak zdecydowanie popiera wyrzucenie go z rządu. Łącznie oponentów ma 46 proc. Gowin ma tak wyrazisty polityczny wizerunek, że ledwie 12 proc. badanych nie wyrobiło sobie zdania na jego temat.
Minister nie chciał się odnieść się do tych wyników: – Byłoby infantylne komentować sondaż we własnej sprawie.
Z jednej strony Gowin przysparza Tuskowi ideologicznego bólu głowy, z drugiej – jest jednym z najsprawniejszych ministrów. Przeprowadził zmiany w małych sądach, Sejm przyjął właśnie pierwszą transzę Gowinowej deregulacji, czyli zniósł ograniczenia w wykonywaniu 50 zawodów. A prezydent zapowiedział podpisanie ustawy.
Podczas niedawnego spotkania władz Klubu PO z premierem przeciwnicy Gowina przekonywali Tuska, że pracę rządu utrudniają niespodzianki, które serwuje mu minister.