Jaką dałby pan darmową poradę polityczną premierowi Tuskowi?
Premier ma dwie możliwości: albo PO będzie trwać w marazmie, tak jak trwa do wyborów unijnych, i będzie 2:1 dla PiS, a Tuska rozniosą na szablach i PO rozpadnie się na dwie lub trzy grupy, albo premier dokona głębokiej rekonstrukcji rządu.
Jak głęboka być powinna?
Rekonstrukcję rządu premier powinien zacząć od siebie. Donald Tusk musi ustąpić z funkcji premiera RP, jeśli chce uratować PO i wygrać przyszłe wybory!
Political fiction.
Jeżeli Donald Tusk chce zachować funkcję szefa partii i mieć jakikolwiek wpływ na dalszą politykę, to w ciągu tego roku, a najdalej po wyborach lutowych w PO, powinien ustąpić z funkcji premiera, bo inaczej poprowadzi swoja partię do klęski. Mówię, to z życzliwością dla PO - dalsze sprawowanie władzy przez Donalda Tuska doprowadzi Polskę do klęski, jaką będzie powrót PiS do władzy. Partia Kaczyńskiego ma szansę na większość konstytucyjną w Sejmie.
Komu Tusk powinien oddać premierostwo?
Tusk ma dzisiaj ponad 60 proc. niepopularności społecznej! Znam co najmniej pięć nazwisk osób, które realnie mogłyby przejąć premierostwo, a które cieszą się popularnością i poważaniem opinii publicznej. Oczywiście, nie podam nazwisk tych osób, żeby nie spalić ich szans.
Gdyby Donald Tusk był mądrym politykiem, to oddałby premierostwo komuś, kto lepiej sprawowałby władzę. Pamiętam z mojego dzieciństwa jak wielkim szacunkiem cieszyła się premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher, gdy oddała dwa lata przed wyborami tekę Johnowi Majorowi, który wygrał następne wybory. Tusk ma szansę po dwóch kadencjach pokazać wielkość, a samemu zapewnić sobie kontrolę nad PO. Nikt poza nim nie jest bowiem w stanie spoić tej partii. Może również poprowadzić Platformę do zwycięstwa w wyborach europejskich, jeżeli sam stanie na czele listy.
Donald Tusk ruszy w Polskę tuskobusem, dokona rekonstrukcji rządu, a po wakacjach nastroje społeczne się uspokoją?
Na podróżowanie po Polsce tuskobusem jest już za późno. I Tusk wie, że społeczeństwo obrzucałby go jajkami i pomidorami, gdyby zaczął jeździć po kraju. Jako premier jest dzisiaj obciążeniem dla Platformy. Powiem więcej, może być obciążeniem dla bardzo popularnego dzisiaj Bronisława Komorowskiego w przyszłych wyborach prezydenckich. Przez poparcie Tuska i PO Komorowski może nie zostać wybrany prezydentem.
Zapowiadana rekonstrukcja rządu nie wystarczy?
Tusk otacza się w rządzie nieudacznikami typu Szumilas, Mucha, Arłukowicz. Informacje o popieraniu przez rząd podręcznika, według którego polonez jest elementem dyskryminacji osób homoseksualnych świadczy, że część rządu ogarnięta jest lewicowym amokiem porównywalnym z szaleństwami Zapatero. Mimo że zawsze byłem życzliwy dla obecnego gabinetu, to nie mogę milczeć w sytuacji, gdy promuje się obyczajową rewolucję na wzór komunistycznych partii zachodniej Europy.
Podczas gdy PO ogarnęło szaleństwo lewicowe, PiS nie jest już czarnym ludem, którego boją się Polacy. Strach przed partią Kaczyńskiego minął bezpowrotnie. Ludzie już nie pamiętają rządu PiS. Jeśli ktoś rządzi sześć lub osiem lat, to przegrywa na rzecz partii opozycyjnej. A największą partią opozycyjną, która wkłada dużo wysiłku w powrót do władzy, jest PiS.
Jeśli Tusk nie odda premierostwa, to za trzy lata będziemy rozmawiać z państwie rządzonym przez premiera Kaczyńskiego, w którym prezydentem jest np. prof. Piotr Gliński i będziemy dyskutować nad wnioskiem prokuratora generalnego Mariusza Kamińskiego o pozbawienie immunitetu Donalda Tuska ze względu na zarzuty za zamach smoleński. A samo kwestionowanie faktu zamachu będzie karane jak negowanie holocaustu.
-rozmawiał Jacek Nizinkiewicz