Prezydent zostanie dłużej

Po przegranym referendum Hanna Gronkiewicz-Waltz nie odejdzie z ratusza. Premier chce ją zrobić komisarzem.

Publikacja: 30.08.2013 04:57

Hanna Gronkiewicz-Waltz może zostać w ratuszu jeszcze rok. Donald Tusk chce, by to ona była komisarz

Hanna Gronkiewicz-Waltz może zostać w ratuszu jeszcze rok. Donald Tusk chce, by to ona była komisarzem

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Platforma Obywatelska nie zamierza oddawać stołecznego ratusza bez walki. Wczoraj działacze PO ujawnili, że premier rozważa powołanie na stanowisko komisarza po ewentualnym odwołaniu dotychczasowej prezydent...Hannę Gronkiewicz-Waltz. Opozycja uważa, że to kpina z demokracji i mocniej zamierza walczyć o jak najwyższą frekwencję w październikowym referendum.

Przeciw głosowaniu

Platforma od wielu tygodni namawia warszawiaków, by nie brali udziału w referendum. Miesiąc temu premier powiedział, że liczy na to, iż mieszkańcy stolicy w swojej przewadze wyrażą wotum zaufania dla prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, odmawiając udziału w referendum ws. jej odwołania.

Także prezydent Bronisław Komorowski powiedział, że nie weźmie udziału w tym głosowaniu.

Do tego grona dołączył ostatnio abp Józef Kowalczyk, który w rozmowie z „Rz" stwierdził, że warszawskie referendum na rok przed wyborami jest aktem politycznym, który ma obalić panią prezydent wywodzącą się z partii rządzącej, żeby łatwiej było obalić cały rząd. – Referendum to nie jest żaden przymusowy obowiązek. Można z niego skorzystać lub nie – mówił. Dodał, że jeśli ktoś publicznie wyraża swój głos sprzeciwu względem akcji politycznej, jaką jest, jak się wydaje, warszawskie referendum, to nic złego nie czyni – podkreślił.

Pycha władzy...

Teraz, zdaniem opozycji, Platforma wpadła na pomysł, jak jeszcze bardziej zniechęcić warszawiaków do głosowania. Premier Donald Tusk na posiedzeniu zarządu PO zapowiedział, że jeśli prezydent zostanie odwołana w referendum, to ją zamierza powołać na komisarza stolicy. – To bardzo możliwy scenariusz – powiedział Andrzej Halicki, szef mazowieckiej PO. Dodał jednak, że zarząd partii nie podjął takiej decyzji. – To była taka wymiana zdań, co by było, gdyby – dodał.

Zdaniem przeciwników prezydent stolicy premier chce wysłać sygnał do wyborców: nie idźcie na referendum, Gronkiewicz-Waltz i tak pozostanie na stanowisku.

– Pycha kroczy przed upadkiem. Aż takie zaangażowanie premiera w obronę prezydent politycznie oznacza dla niego jedno. Dymisja w przypadku jej odwołania – oburza się Piotr Guział, lider Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej, która stoi za referendum.

Podkreśla, że reguły demokracji i polityki są takie, iż za błędne decyzje negatywnie zweryfikowane przez wyborców płaci się głową.

Europoseł PJN Marek Migalski napisał na Twitterze, że jest to kpienie z ludzi w żywe oczy: „Arogancja, bezczelność i pycha. Taką bandę odwołuje się najchętniej. Więc do dzieła, rodacy!" – zagrzewał warszawiaków.

... podniesie frekwencję

A frekwencja ma odegrać znaczącą rolę w październikowym głosowaniu. Aby było ono ważne, do urn powinno pójść co najmniej 390 tys. warszawiaków. WWS apeluje, by niezameldowani w stolicy dopisywali się do rejestrów wyborczych. Chce też przeprowadzić kampanię promującą udział w referendum.

– Mimo zapowiedzi premiera, że prezydent pozostanie w ratuszu nawet po odwołaniu, będziemy nawoływać warszawiaków do głosowania 13 października. Szczegółów kampanii nie mogę jeszcze zdradzić – mówi Marek Makuch, pełnomocnik WWS.

PiS też będzie namawiał do udziału w głosowaniu. – Ale prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz nie zostanie w ratuszu po referendum. To był blef premiera – uważa Maciej Wąsik, szef PiS w Radzie Warszawy. Ale jego zdaniem gra PO na obniżenie frekwencji nie przyniesie rezultatu. – Zapowiedź pozostawienia Gronkiewicz-Waltz w ratuszu spowoduje, że warszawiacy z większą determinacją będą chcieli ją odwołać.

Zdaniem dr. Rafała Chwedoruka, politologa z Uniwersytetu Warszawskiego, jednym z kontekstów zapowiedzi powołania prezydent na komisarza po przegranym referendum jest właśnie próba obniżenia frekwencji w głosowaniu. – Ale nie to jest najważniejsze. To efekt niedawnych wyborów szefa PO i odejściu posła Godsona. Premier chce podkreślić, że wygrał wewnętrzne wybory, i chce pokazać wyborcom, iż Platforma coś jeszcze znaczy – uważa politolog.

Piotr Guział uważa, że prezydent nie zostanie komisarzem. – Jeśli jednak premier się zdecyduje ją powołać, to pl. Bankowy może zamienić się w kijowski Majdan, a komisarz będzie mieć problem, by wejść do budynku – zapowiada Guział.

Platforma Obywatelska nie zamierza oddawać stołecznego ratusza bez walki. Wczoraj działacze PO ujawnili, że premier rozważa powołanie na stanowisko komisarza po ewentualnym odwołaniu dotychczasowej prezydent...Hannę Gronkiewicz-Waltz. Opozycja uważa, że to kpina z demokracji i mocniej zamierza walczyć o jak najwyższą frekwencję w październikowym referendum.

Przeciw głosowaniu

Pozostało 92% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!