Reklama

Obiecać można wszystko

Partie zabiegają o głosy, oferując rzeczy realne i... kuriozalne. Produkcja kiełbasy wyborczej na całego.

Aktualizacja: 15.04.2014 10:03 Publikacja: 15.04.2014 05:52

Obiecać można wszystko

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman Piotr Wittman

Wybory to wydarzenie, które zawsze rozwiązuje budżetową sakiewkę. I uruchamia lawinę politycznych obietnic – często bez pokrycia. Przed nami pierwsze z dwuletniego maratonu wybory do Parlamentu Europejskiego.  Czy to możliwe, aby zapewnić niższe ceny prądu dla strażaków? Owszem, taką nowelizację prawa energetycznego przygotowują ludowcy. Elektrownie miałyby zapewniać specjalne taryfy ochotniczym strażom pożarnym.

Z nie mniejszą troską PSL pochyla się nad osobami, które mają kredyty we frankach szwajcarskich. W połowie stycznia politycy tej partii zaapelowali o szybkie podjęcie negocjacji między bankami a klientami, choć „frankowiczów" mających problemy ze spłatą jest stosunkowo niewielu.

Kiełbasa wyborcza serwowana jest też w programach gospodarczych partii. Czego tam nie ma: likwidacja składek ZUS, podwojenie kwoty wolnej od podatku dochodowego, dopłaty po 500 zł na drugie i kolejne dziecko, darmowe tablety w szkole.

Świetnym przedwyborczym patentem jest też przekładanie pieniędzy z jednej budżetowej kieszeni do drugiej. Tak było m.in. z południową obwodnicą Warszawy. Na rzecz dodatkowego 18-kilometrowego odcinka S2 zrezygnowano... z budowy odcinka S3 z Legnicy do Lubawki. A 200 mln zł przeznaczonych na budowę dróg lokalnych przesunięto  dla opiekunów dzieci niepełnosprawnych. Ci ostatni protestami w Sejmie wywalczyli stopniowy wzrost świadczenia pielęgnacyjnego, które od maja wyniesie 1000 zł na rękę (obecnie – 820 zł).Wsparcie finansowe dla takich opiekunów to łącznie ok. 1,5 mld zł. Blisko 3,7 mld zł pochłoną bezpłatne podręczniki dla klas I–III szkoły podstawowej i dopłaty do książek dla starszych uczniów.

Przy tych kwotach zwiększenie przez resort pracy puli pieniędzy na żłobki z 90 do 101 mln zł to już kwota niewielka. Województwo podkarpackie, w którym o mandat europosła walczy minister Kosiniak-Kamysz, dostanie z tego aż 17 mln zł. Ponad 3,5 mld zł pochłonie promowany przez rząd program „Mieszkanie dla młodych", choć już wiadomo, że wiele osób z niego nie skorzysta. Dotyczy bowiem tylko zakupów na rynku pierwotnym.

Reklama
Reklama

Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, uważa, że nikomu nie można czynić zarzutu z tego, iż korzystając z wyborów, walczy o pieniądze. – Niestety, rząd realizuje taki model, w którym udaje się to tylko silnym i sprytnym – dodaje.

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama