- Pierwszy raz premier ma najtrudniejszą sytuację w swoim życiu. Zawsze to on mówił: wytłumaczcie się, jak nie, to wylatujecie. Teraz on się musi bronić. To jest pierwszy raz - powiedziała dziennikarka.
Burzyńska mówiła w radiowej "Jedynce", że jeszcze przed publikacją artykułu dziennikarze "Wprost" usiłowali ustalić źródło podsłuchu.
- To są albo polskie służby, albo jakiś układ biznesowy, albo wszystko razem - mówiła dziennikarka. Przypuszczała, że może być to też skonfliktowane z Bartłomiejem Sienkiewiczem Biuro Ochrony Rządu. Dodała jednak, że za takim źródłem nie przemawiają kolejne nagrania, jeśli miałyby się pojawić.