Jak przyznał naczelny "Wprost" w "Faktach po Faktach" na antenie TVN24,tygodnik nie posiada zapisu rozmowy wicepremier Bieńkowskiej z szefem CBA. Latkowski poznał jednak jej treść. Jak stwierdził, rozmowa została mu zrelacjonowana. Nie potwierdził jednak, że odsłuchał nagranie.
Dwa tygodnie temu dziennikarze tygodnika rozesłali newsletter, w którym informowali m.in. o istnieniu zapisu rozmowy wicepremier Elżbiety Bieńkowskej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem.
Latkowski odniósł się także do filmu z akcji ABW we "Wprost" z ubiegłej środy, który został zaprezentowany przez śledczych wczoraj na konferencji prasowej. Jak twierdzi redaktor naczelny tygodnika, w materiale pokazano tylko momenty z interwencji, "nie ma fragmentów niewygodnych" dla prokuratury. Zdaniem Latkowskiego, nie nagrano m.in. momentu, w którym funkcjonariusze ABW, chcą wyrwać mu laptopa, wykręcają mu ręce.
W zeszłą sobotę pełnomocnik "Wprost" mec. Jacek Kondracki przekazał śledczym nagrania dot. afery taśmowej, którymi dysponował tygodnik. We wtorek Sylwester Latkowski zeznawał w tej sprawie w prokuraturze.
"Wprost" ujawnił pierwsze nagrania z tzw. afery taśmowej w połowie czerwca. W tygodniku ukazały się stenogramy rozmowy m.in. szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza i prezesa NBP Marka Belki.