21,3 tys. dzieci urodziły Polki w Anglii i Walii w 2013 roku – wynika z najnowszego, opublikowanego w miniony czwartek raportu tamtejszego urzędu statystycznego Office for National Statistics (ONS). Drugie miejsce za naszymi rodaczkami zajmują Pakistanki, dalej są Hinduski. Urodziły odpowiednio 18,6 i 14 tys. dzieci. Już ponad 26 proc. dzieci przychodzących na świat na Wyspach ma matki urodzone poza Zjednoczonym Królestwem.
„Pomiędzy rokiem 2001 a 2006 Pakistanki, Hinduski i kobiety z Bangladeszu były tymi, które rodziły jako matki obcokrajowcy w Anglii i Walii najwięcej dzieci. Jednak w 2007 roku Polki zastąpiły na trzecim miejscu kobiety z Bangladeszu, w 2008 roku wspięły się na drugie miejsce, a w 2010 roku zajęły miejsce pierwsze" – pisze w komentarzu do danych brytyjski urząd statystyczny. Oznacza to, że od czterech lat to nasze rodaczki, spośród wszystkich mniejszości, rodzą najwięcej dzieci.
Nieco szokujące z perspektywy kryzysu demograficznego w Polsce są dane dotyczące liczb bezwzględnych przychodzących na świat na Wyspach młodych Polaków. Okazuje się, że w ciągu ostatnich pięciu lat urodziło się ich tam dokładnie 100 847. Dla porównania – w ubiegłym roku w Polsce urodziło się 370 tys. dzieci. Było ich tak mało, że w 2013 roku odnotowaliśmy rekordowy po II wojnie światowej tzw. ujemny przyrost naturalny (przewaga zgonów nad urodzeniami) na poziomie 18 tys.
– Gdyby Polki urodziły dzieci w kraju zamiast na Wyspach mielibyśmy dodatni bilans – wskazuje Michał Kot, ekspert Fundacji Republikańskiej.