Polacy rodzą się na wyspach

Czwarty rok z rzędu Polki w Wielkiej Brytanii są liderkami w liczbie rodzonych dzieci.

Publikacja: 02.09.2014 02:00

21,3 tys. dzieci urodziły Polki w Anglii i Walii w 2013 roku – wynika z najnowszego, opublikowanego w miniony czwartek raportu tamtejszego urzędu statystycznego Office for National Statistics (ONS). Drugie miejsce za naszymi rodaczkami zajmują Pakistanki, dalej są Hinduski. Urodziły odpowiednio 18,6 i 14 tys. dzieci. Już ponad 26 proc. dzieci przychodzących na świat na Wyspach ma matki urodzone poza Zjednoczonym Królestwem.

„Pomiędzy rokiem 2001 a 2006 Pakistanki, Hinduski i kobiety z Bangladeszu były tymi, które rodziły jako matki obcokrajowcy w Anglii i Walii najwięcej dzieci. Jednak w 2007 roku Polki zastąpiły na trzecim miejscu kobiety z Bangladeszu, w 2008 roku wspięły się na drugie miejsce, a w 2010 roku zajęły miejsce pierwsze" – pisze w komentarzu do danych brytyjski urząd statystyczny. Oznacza to, że od czterech lat to nasze rodaczki, spośród wszystkich mniejszości, rodzą najwięcej dzieci.

Nieco szokujące z perspektywy kryzysu demograficznego w Polsce są dane dotyczące liczb bezwzględnych przychodzących na świat na Wyspach młodych Polaków. Okazuje się, że w ciągu ostatnich pięciu lat urodziło się ich tam dokładnie 100 847. Dla porównania – w ubiegłym roku w Polsce urodziło się 370 tys. dzieci. Było ich tak mało, że w 2013 roku odnotowaliśmy rekordowy po II wojnie światowej tzw. ujemny przyrost naturalny (przewaga zgonów nad urodzeniami) na poziomie 18 tys.

– Gdyby Polki urodziły dzieci w kraju zamiast na Wyspach mielibyśmy dodatni bilans – wskazuje Michał Kot, ekspert Fundacji Republikańskiej.

Jeśli porównamy liczbę ponad 21 tys. urodzonych na Wyspach dzieci do 370 tys. w kraju, okazuje się, że blisko 6 proc. młodych Polaków rodzi się właśnie tam.

Brytyjczycy wskazują, że jeszcze w 2003 roku Polki urodziły w Anglii i Walii zaledwie 1,4 tys. dzieci. Tłumaczą tak znaczący przyrost liczby przychodzących tam na świat Polaków niezwykle szybkim wzrostem liczby naszych rodaków na Wyspach. „Pomiędzy grudniem 2003 roku, a grudniem 2013 roku szacowana liczba Polaków wzrosła z 75 tys. do 679 tys." – wskazuje ONS.

Brytyjski urząd statystyczny wylicza też dla poszczególnych nacji tzw. wskaźnik dzietności. W uproszczeniu – wskazuje on, ile statystycznie dzieci urodzi w swoim życiu kobieta w tzw. wieku rozrodczym (15–49 lat). W Polsce wynosi on zaledwie 1,3, co oznacza, że 100 kobiet rodzi u nas 130 dzieci. Jesteśmy pod tym względem na czwartym od końca miejscu na świecie.

W Walii i Anglii wskaźnik ten to 2,1. To dokładnie tyle, ile powinien wynosić, by naród nie wymierał, czyli następowała tzw. zastępowalność pokoleń.

Eksperci nie mają wątpliwości. Tak duża liczba przychodzących na świat za granicą Polaków w dobie kryzysu demograficznego to dla nas bardzo zła wiadomość.

– Jeśli na świat na emigracji przychodzą dzieci bardzo trudno jest wrócić do kraju – wskazuje prof. Krystyna Iglicka, demograf, rektor Uczelni Łazarskiego i wiceprezes PRJG.

Tłumaczy, że dzieci wsiąkają w nowy kraj, zaczynają uczęszczać tam do szkoły, nawiązują przyjaźnie, zaczynają posługiwać się tamtejszym językiem lepiej niż polskim i z roku na rok rodzicom trudniej jest podjąć w związku z tym decyzję o powrocie.

Podobnego zdania jest Marcin Galent, badacz emigracji z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

– Dzieci zakotwiczają na emigracji. Wydaje się, że większość naszych emigrantów jest już dla nas stracona – uważa Galent.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

b.marczuk@rp.pl

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!