Według najnowszych informacji, podanych przez Organizację Narodów Zjednoczonych, od początku tego roku w wyniku chaotycznych ostrzałów artyleryjskich rejonów mieszkalnych w Donbasie zginęło 400 cywilów. Część z nich zginęła w wyniku eksplozji min, pozostawionych w trakcie aktywnych działań wojennych.

Biorąc pod uwagę to, że jeszcze 12 lutego w Mińsku zostało zawarte porozumienie w kwestii całkowitego zawieszenie broni w Donbasie, liczby te wyglądają bardzo niepokojąco. Nie wykluczono, że część z tych ludzi zapewne zginęła jeszcze przed „porozumieniem mińskim", lecz dane świadczą przede wszystkim o tym, że wojna w tym regionie na razie się nie zakończyła.

ONZ podaje, że w ciągu roku od momentu rozpoczęcia wojny, swoje domy w Donbasie opuściło aż 1 228 090 mieszkańców tego regionu, w tym 154 635 – to dzieci. Według danych osoby te uciekły do innych, nieobjętych wojną, regionów Ukrainy. Z kolei ukraińskie media podają, że UNICEF (Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci) na razie otrzymał jedynie 8 proc. kwoty, która jest niezbędna dla przeprowadzenie akcji humanitarnych na Ukrainie.

Tymczasem z marcowego raportu komisji śledczej ONZ ds. praw człowieka na Ukrainie wynika, że ponad 6 tys. ludzi zginęło na Ukrainie od wybuchu konfliktu w kwietniu 2014 roku.