Generał dodał, że stanie się to nim NATO zdąży „odpowiednio zareagować", ponieważ Rosja może podejmować decyzję o inwazji na państwa bałtyckie „w ciągu kilku godzin". Natomiast w NATO najważniejszym problemem jest długa procedura „osiągania konsensusu przez 28 państw" należących do Sojuszu.

Sam prezydent Władimir Putin uważał jednak, że może zająć Kijów ale siedem razy wolniej. 1 września włoska gazeta „La Repubblica" poinformowała o rozmowie ówczesnego szefa Komisji Europejskiej Manuela Barroso z rosyjskim prezydentem. Ten ostatni miał powiedzieć szefowie Komisji: „Jeśli zechcę to zajmę Kijów w dwa tygodnie".

Mimo, że wypowiedź Pavla skierowana była ostrzeżeniem i wezwaniem do wypracowania szybszych procedur reagowania w Sojuszu, Ukraińcy poczuli się nią bardzo urażeni.

„Czeski generał powinien zacząć pisać powieści science-fiction. (...) Ale Ukraina to nie Czechy. (...) A niech was z waszymi prognozami" – napisał w odpowiedzi na Facebooku Semen Semenczenko, twórca i były dowódca ochotniczego batalionu „Donbass", a obecnie deputowany ukraińskiego parlamentu.