Reklama

Marek Migalski: Nieoczekiwany efekt JOW

Ordynacja większościowa nie jest magiczną różdżką

Aktualizacja: 27.08.2015 07:14 Publikacja: 25.08.2015 21:00

Marek Migalski: Nieoczekiwany efekt JOW

Foto: Fotorzepa

Najważniejszym politycznie pytaniem w nadchodzącym referendum jest to dotyczące wprowadzenia JOW. Z dwóch co najmniej powodów – po pierwsze, dlatego że ten temat miał przynieść zwycięstwo wyborcze pomysłodawcy, czyli Bronisławowi Komorowskiemu, a po drugie – bo gdyby jednomandatowe okręgi udało się wprowadzić do polskiej ordynacji, znacząco zmieniłyby one krajobraz partyjny. Choć niekoniecznie tak, jak wyobrażają to sobie ich zwolennicy.

Pierwszy z powodów już stał się nieaktualny – dziś wiemy, że wprowadzenie tematyki JOW do referendum nie przyniosło byłemu prezydentowi oczekiwanych zysków politycznych. Przegrał rywalizację z Andrzejem Dudą i na nic zdały się jego starania o przypodobanie się zwolennikom zmiany ordynacji.

Gorzej, że gdyby JOW naprawdę zostały wprowadzone, to podobnie rozczarowanymi jak były prezydent mogliby być ci, którzy gardłują za ich umieszczeniem w polskiej ordynacji. Wielokrotnie już politolodzy i publicyści, łącznie z autorem tych słów, tłumaczyli i dowodzili, że zmiana ordynacji proporcjonalnej na większościową wcale nie uzdrowiłaby naszego życia politycznego w taki sposób, w jaki imaginują to sobie wyznawcy JOW.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Reklama
Reklama