Polityczne „nie” dla leczniczej marihuany

Sejm w tej kadencji raczej nie zalegalizuje medycznej marihuany. Nie chce tego Ministerstwo Zdrowia.

Aktualizacja: 16.09.2015 21:46 Publikacja: 15.09.2015 20:51

Polityczne „nie” dla leczniczej marihuany

Foto: 123RF

– W Sejmie chcę się głównie zająć medyczną marihuaną. Zostałem niejako w tym celu powołany przez wyborców, którzy ocenili 15 lat mojej działalności – mówi Andrzej Dołecki ze Stowarzyszenia Wolne Konopie. Najprawdopodobniej już za tydzień zostanie posłem, zastępując Janusza Palikota.

Do Sejmu wejdzie, bo w 2011 roku zdobył po Palikocie i Wandzie Nowickiej trzeci rezultat na liście warszawskiej Ruchu Palikota. Palikot złożył mandat po to, by Dołecki mógł w Sejmie walczyć właśnie o zalegalizowanie medycznej marihuany. Jednak szanse na to spadły już niemal do zera.

Jeszcze w lipcu wydawało się, że będzie inaczej. W mediach zaczęły się pojawiać informacje o rzekomej skuteczności marihuany w leczeniu m.in. stwardnienia rozsianego i padaczki. W Warszawie powstał punkt konsultacyjny dla pacjentów, którzy chcą się leczyć tym narkotykiem. Nieco wcześniej do aresztu trafili rodzice Dołeckiego, którzy próbowali wwieźć do Polski ponad litr oleju konopnego RSO jako lekarstwo dla chorej na raka babci.

W efekcie poseł Solidarnej Polski Patryk Jaki złożył w Sejmie projekt legalizujący marihuanę w celach leczniczych. Dwie inne propozycje zmiany prawa zaprezentowała wicemarszałek Wanda Nowicka i Klub SLD. W połowie lipca marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska z PO zapowiedziała, że prace nad ustawami mogą szybko ruszyć. Jednak ostateczną decyzję uzależniła od opinii Ministerstwa Zdrowia.

A będzie ona negatywna. W resorcie nie zakończyły się jeszcze prace nad stanowiskiem rządu odnośnie do projektu posła Jakiego, ale wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki nie pozostawia złudzeń.

– Nie boimy się leczyć ludzi lekami, które mają działanie odurzające, nawet takimi, które na czarnym rynku funkcjonują jako narkotyki. Jednak muszą być to leki, czyli produkty dokładnie przebadane i wytwarzane pod reżimem prawa farmaceutycznego – mówi „Rzeczpospolitej". Jego zdaniem z tego powodu za lek nie można uznać np. oleju RSO, który chce dopuścić poseł Jaki.

Mało entuzjastycznie o projekcie wypowiada się też Tomasz Latos z PiS, szef sejmowej Komisji Zdrowia. – Nie wyobrażam sobie, by teraz lub w przyszłości posłowie ustawami decydowali o dopuszczeniu jakichkolwiek leków do obrotu. To domena Urzędu Rejestracji Leków – mówi Latos.

Urząd zarejestrował dotąd w Polsce jeden lek na bazie marihuany – Sativex – stosowany w stwardnieniu rozsianym. Z rejestracją kolejnych nie spieszą się koncerny. Obecnie trwają badania kliniczne tylko jednego produktu mającego pomóc w padaczce.

Leki z marihuaną zarejestrowane za granicą można ściągać w tzw. imporcie docelowym, ale zainteresowanie też nie jest duże. – Obsługujemy rocznie około 20 tys. wniosków o import docelowy, ale leków zawierających tzw. kannabinoidy dotyczy góra kilkanaście – mówi Radziewicz-Winnicki.

Jego zdaniem powodem jest dyskusyjna skuteczność takich produktów. Andrzej Dołecki uważa, że są po prostu zbyt drogie. Mówi, że jako poseł nie będzie tylko zabiegał o zmianę prawa.

– Jeśli trzeba będzie zawieść pacjenta do lekarza za granicę, zrobię to. Jeśli trzeba będzie wrócić do Polski z lekiem, to wrócimy – zapowiada.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!