Bułgarska służba bezpieczeństwa poinformowała 29-letniego zapaśnika, że znajduje się na liście osób poszukiwanych przez islamskich radykałów.
Valev zdobył popularność w Bułgarii (oraz wśród islamistów) nie tylko dzięki uprawianiu sportu. Od pół roku – najpierw sam, a potem wraz z innymi ochotnikami – wyłapuje nielegalnych imigrantów na granicy bułgarsko-tureckiej. Najczęściej przemierzają porośnięte lasem góry pogranicza w okolicach miejscowości Jambol na quadach, ale Valev objeżdża te tereny również konno.
Łowcy nagrywają „polowania" a nagrania udostępniają na Youtube, robiąc z tego rodzaj show.
Metody Valeva były ostro krytykowane przez bułgarski Komitet Helsiński: kilka razy dochodziło do rękoczynów, a zapaśnik wyzywał złapanych (wśród których są zarówno kobiety, jak i dzieci). Sam Valev twierdzi, że łapanie imigrantów to sport a "sportowców nie można obwiniać o używanie przemocy". - A poza tym robię to dla dobra społeczeństwa, broniąc Bułgarów - dodaje.
Zarówno popularność Valeva, jak i problem z nielegalną imigracją sprawił, że władze stoją po stronie zapaśnika. Premier Bojko Borisow osobiście wstawił się za nim i zwrócił się do bułgarskiej straży granicznej, by go wspierała.