Wstępne dane o przyczynach katastrofy będą znane jeszcze w styczniu - zapowiadał minister transportu Rosji Maksim Sokołow. Apelował on do mediów pod koniec grudnia, by do zakończenia śledztwa nie rozpowszechniały informacji o niepotwierdzonych oficjalnie faktach.
We wtorek poinformowano o zidentyfikowaniu przez rodzinę jeszcze jednej osoby, która zginęła w katastrofie. Według stanu z minionego weekendu zidentyfikowano dotąd szczątki 74 osób; nie odnaleziono jeszcze 18 ciał.
Analiza śladów paliwa i smarów na ciałach ofiar i przedmiotach, które były w samolocie, nie wykazała obecności materiałów wybuchowych - przekazał w weekend portal Life.ru.
Ten sam portal podał we wtorek, że ustalono przyczyny katastrofy, ale natychmiast doniesienia te zdementowało ministerstwo obrony. Life.ru poinformował, że samolot był przeciążony; ponadto z powodu błędu drugiego pilota mogło dojść do problemów z klapami skrzydeł. Rzecznik resortu obrony Igor Konaszenkow nazwał te informacje wymysłami i zaprotestował przeciwko "gołosłownemu obwinianiu" kogokolwiek o spowodowanie katastrofy.
Oficjalnie wiadomo na razie, że urządzenia pokładowe działał w sposób nietypowy - przyznał to pod koniec grudnia minister Sokołow.