Reklama

Trwa walka o życie poparzonych koali

Pożary, wciąż trawiące australijski busz, zabiły już setki koali. Te, które przeżyły, trafiają do specjalistycznej lecznicy w Port Macquarie.

Publikacja: 08.11.2019 11:53

Rannych koali poszukują zespoły ochotników, wpuszczane w te rejony, gdzie pożar już ugaszono.

Siedem pierwszych zwierząt uratowanych z pogorzeliska trafiło do szpitala na początku listopada. Miały osmalone futra, poważnie poparzone nosy i łapy. Koale są poważnie odwodnione - jedno zwierzę potrafi wypić nawet 400 ml płynu naraz, co najlepiej świadczy o stopniu odwodnienia.

Okres rekonwalescencji poparzonych torbaczy może trwać od 6 do 9 miesięcy. Dopiero po tym okresie będą mogły wrócić na wolność. Powodem jest nie tylko stan ich zdrowia, ale też odrodzenie ich siedlisk. W lasach eukaliptusowych muszą pojawić się świeże liście drzew - jedynego pokarmu, jaki przyswaja ten gatunek. Opiekunom zależy, by wróciły do swoich poprzednich siedlisk, ale nie wiadomo, czy będzie to możliwe.

Tylko w Nowej Południowej Walii spłonęło 3 tys. hektarów buszu, stanowiącego siedlisko koali. I tylko w tym pożarze, jak szacują biolodzy, zginęło 350 tych zwierząt.

Szefowa lecznicy Sue Ashton obawia się, że koali zginęło znacznie więcej - wolontariusze nie rozpoczęli jeszcze poszukiwań na terenie zamieszkiwanym przez najliczniejsza kolonię tych torbaczy, również strawionym przez pożar.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Reklama
Reklama