W ten sposób powstała ta książka – najpierw jako rady i przemyślenia spisane dla przyjaciół, później jako publikacja dla wszystkich chętnych. – Spędziłem większą część mojego życia na próbach zrozumienia, jak funkcjonują społeczeństwa i w jakim stopniu nauki społeczne mogą być pomocne w rozwiązywaniu problemów społecznych, politycznych i gospodarczych – mówi dalej autor i podkreśla, że bez takiego zrozumienia nie da się podejmować dobrych decyzji i przewidywać ich następstw. Dlatego jeśli szukamy praktycznych rozwiązań, ograniczanie się do jednej z nauk społecznych nie ma sensu. Nie istnieje bowiem takie stworzenie jak homo oeconomicus, politicus czy inne. Istnieje tylko człowiek, który myśli, czuje, pracuje, walczy. Jeśli chcemy zrozumieć społeczeństwo, musimy zrozumieć psychologię człowieka. Profesor mówi o gospodarce, o państwie i demokracji, o rasizmie, rynku, lękach, o zdrowiu i edukacji. Podsuwa nam niezwykle interesujące cytaty, także wiele przykładów i spostrzeżeń ( np. podczas wizyt w Polsce), dodając osobiste przemyślenia oraz opinie często polemiczne i „pod prąd". Ta lektura uczy nas postrzegać różne zjawiska takimi, jakie są – w sposób niezależny, bez emocji, obciążeń i uprzedzeń. – Chciałbym – żartuje autor – pełnić rolę pchły na psim ogonie: skłania do drapania się, co psu wychodzi na zdrowie.