Tak mówili eksperci i przedstawiciele przedsiębiorstw podczas kongresu Open Eyes Economy Summit (OEES) w Krakowie. Zdaniem prof. Jerzego Hausnera świat doświadczył ostatnio wstrząsu, który przyjął postać globalnego kryzysu finansowego.
Kwartalne myślenie
Zmiana technologiczna uderzyła w sektor finansowy, ucierpiały banki i inne instytucje. – Ich celem było przede wszystkim wciskanie klientom często niepotrzebnych produktów. W bankach zaczęli rządzić traderzy, których działania stopniowo zaczęły zagrażać całemu systemowi finansowemu – mówił Hausner w wystąpieniu otwierającym imprezę.
Według niego gospodarka zaczęła przypominać coś, co nazywane jest kapitalizmem kwartalnym, w którym dominuje spojrzenie krótkookresowe. – Krótkowzroczność jest następstwem wąskowzroczności. To orientacja wyłącznie na zysk, już nawet nie roczny, ale w ujęciu kwartalnym. Oportunizm staje się dominującą orientacją większości firm – mówił.
To jego zdaniem tworzy pole grawitacyjne oportunistycznej gry rynkowej. Zanika myślenie przyszłościowe. Relacje są nietrwałe, cząstkowe i często zrywane. – Firmy, które w takim polu grawitacyjnym działają, wpadają w pułapkę, z której nie mogą wyjść. Jednocześnie pozostawanie w tym stanie nie ma sensu. Wyjście z tej pułapki powinno wspierać nie tylko państwo. Chcąc bronić gospodarki rynkowej, trzeba zmienić sposób działania przedsiębiorstw – uważa były wicepremier i były członek Rady Polityki Pieniężnej.
Jak zapewniał, chcąc przejść do innego typu gry rynkowej, zmienić tę grę, musimy poszukać rozwiązania w biznesie. Żeby takie działanie miało ekonomiczny sens, niezwykle ważne jest dostrzeżenie różnicy między dwoma typami efektywności – operacyjną i strukturalną. – W efektywności strukturalnej klastry firm budują między sobą relacje, a nie tylko zawierają transakcje. Podmiot koncentrujący się wyłącznie na efektywności operacyjnej nie przyczynia się do odejścia od oportunistycznej gry rynkowej i przezwyciężenia negatywnych konsekwencji.