Polska zacieśni relacje handlowe z Meksykiem. W czasie wizyty w tym kraju prezydenta Andrzeja Dudy podpisane zostały umowy o współpracy gospodarczej, a Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH), organizująca misję handlową polskiego biznesu, uruchomiła w Mexico City biuro handlowe. Partnerem misji był Bank Zachodni WBK, który wraz z Santander Mexico przygotowywał spotkania B2B dla polskich przedsiębiorców, a przez przynależność do Grupy Santander oferuje firmom wchodzącym na meksykański rynek merytoryczne wsparcie.
– Podpisane porozumienie o współpracy gospodarczej przyczyni się do wzrostu wymiany handlowej i inwestycyjnej – zapowiedział w czasie wizyty Jerzy Kwieciński, wiceminister rozwoju. – Meksyk jest otwartym na biznes, bezpiecznym krajem, o bardzo chłonnym rynku blisko 120 milionów konsumentów. To skala mocno oddziaływująca na wyobraźnię Europejczyków, zwłaszcza przedsiębiorców – stwierdził Krzysztof Senger, wiceprezes PAIH.
Według danych Ministerstwa Rozwoju, w ciągu pierwszych dwóch miesięcy 2017 r. sprzedaż polskich towarów do Meksyku zwiększyła się o połowę, osiągając poziom 94,2 mln dol. Zdaniem ekspertów Banku Zachodniego WBK pole do wzrostu eksportu otwiera się zwłaszcza w przemyśle motoryzacyjnym, tym bardziej że produkcja części i komponentów dla fabryk samochodów to jeden z filarów polskiego eksportu, a przemysł motoryzacyjny to flagowy sektor gospodarki meksykańskiej. Możliwości zwiększania współpracy są w przemyśle lotniczym i energetyce, a także w sektorach chemicznym i farmaceutycznym oraz ciężkim, np. w przypadku maszyn wydobywczych.
Ożywieniu dwustronnych relacji powinna sprzyjać polityka, jaką prowadzi Meksyk. Według PAIH, ma on podpisane umowy o wolnym handlu z 40 partnerami na całym świecie, w tym z Unią Europejską. Władze państwa rozwijają też program specjalnych stref ekonomicznych. Meksykański rynek jest bardzo otwarty, peso płynne, a w ostatnich dwóch latach wprowadzono tam 53 reformy mające poprawić atrakcyjność kraju dla inwestycji zagranicznych.
Pewną niewiadomą co do perspektyw meksykańskiej gospodarki mogą być przyszłe relacje Meksyku z USA. Według Fernando Lardiesa, szefa Network Banking Santander Group, prognozowanie w długim terminie jest teraz bardzo trudne. Trudne są nawet prognozy w średnim terminie, gdyż trzeba czekać na rozstrzygnięcie negocjacji handlowych z USA. – Wiele zależy także od kondycji gospodarki Azji, czy będzie ona zgłaszać popyt na surowce z Ameryki Łacińskiej, w tym z Meksyku. W najbliższych dwóch, trzech latach ekonomiści spodziewają się wzrostu PKB na poziomie 2 proc. rocznie, ale jeśli relacje pomiędzy Meksykiem i USA nie zmienią się zanadto, a popyt w Azji pozostanie stabilny, to w dalszej perspektywie wzrost powinien być wyższy – uważa Lardies. ©?