Negocjacje odbywały się za zamkniętymi drzwiami, szczegóły ustaleń otacza ścisła tajemnica .
– Mamy świadomość, że od tego ile wytargujemy zamówień i nowych technologii zależy w dużym stopniu decyzja o wydaniu 30 miliardów zł na zakup oręża dla tarczy powietrznej średniego zasięgu „Wisła" i ok. 6 mld na program Homar– mówi informator z PGZ zastrzegając anonimowość.
– Negocjacje z Amerykanami są trudne, ale to nic nowego. Na szczęście górę biorą rzeczowe argumenty i szansa na ustalenie szczegółów potencjalnej kooperacji przemysłowej oraz transferu technologii do polskich spółek obronnych od parterów zza Atlantyku rośnie - podsumowuje.
Pierwsze baterie w 2020 roku?
Powietrzna tarcza „Wisła", najbardziej złożony i najdroższy system broni zamawiany dotąd przez armię, miał osłaniać Polskę od wrogich rakiet w końcu obecnej dekady. Zdaniem ekspertów to założenie może być trudne do zrealizowania. MON prezentuje jednak bardziej optymistyczny pogląd. Jest szansa , by pierwsze baterie Patriot pojawiły się w kraju w 2020 r., a być może nawet wcześniej – obiecywał w jednym z wywiadów w zeszłym tygodniu szef MON Antoni Macierewicz. Wiceminister obrony Bartosz Kownacki w niedawnej rozmowie z „Rz" podkreślał, że rząd nie będzie przyspieszał transakcji uzgadnianej z administracją w Waszyngtonie na siłę, chce dopilnować aby krajowa zbrojeniówka w maksymalnym stopniu pozyskała z USA potrzebne technologie.
– Musimy rozsądnie wydawać te gigantyczne pieniądze. W tym przypadku pośpiech może być tylko złym doradcą. – mówił wiceminister Kownacki.