Także cały ubiegły rok przyniósł znaczący wzrost sprzedaży polskich towarów na wietnamskim rynku: jej wartość przekroczyła 202 mln euro, podczas gdy w 2014 r. zbliżyła się do 130 mln euro.
Wietnam jako rynek eksportowy wciąż pozostaje w cieniu wielkich Chin, ale jego potencjał rozwojowy jest znaczący. Na razie sprzedajemy do tego kraju głównie produkty mleczne, w tym mleko w proszku i serwatkę, oraz filety rybne, a także leki i środki farmaceutyczne. Jednak na kontrakty w Wietnamie mógłby liczyć np. sektor stoczniowy, oferujący specjalistyczne jednostki ratowniczo-rozpoznawcze.
Wietnam jest także zainteresowany inwestycjami w ekologię, budownictwo i transport, współpracą powinny być także zainteresowane firmy z sektora IT. Wietnamczycy rozpoczęli właśnie proces modernizacji i cyfryzacji sektora publicznego: administracji, policji, służby zdrowia. Polskie spółki mogą powalczyć o kontrakty na dostawy systemów informatycznych.
Szansa dla żywności
Szybki wzrost gospodarczy i demograficzny, napływ ludności do miast oraz bardzo dynamiczny rozwój klasy średniej sprawiają, że wietnamski rynek dóbr konsumpcyjnych ma znaczny długoterminowy potencjał. Wietnam, podobnie jak cała Azja Południowo-Wschodnia, może być obiecującym rynkiem zwłaszcza dla polskiej żywności.
– Rosnąca zamożność społeczeństw przekłada się na szybki wzrost popytu na artykuły pochodzenia zwierzęcego. Polska spełnia wysokie unijne normy jakościowe i jest konkurencyjna cenowo, co ma duże znaczenie w krajach rozwijających się – podkreśla Paweł Stamburski, dyrektor Departamentu Agrobiznesu w Banku Zachodnim WBK.