- Są próby nielegalnego przekraczania polskiej granicy. Jesteśmy przygotowani na to, że ten proces będzie trwał przez miesiące - powiedział Mariusz Błaszczak. - Święta Bożego Narodzenia będą czasem służby dla żołnierzy Wojska Polskiego, którzy będą strzegli naszego bezpieczeństwa, za co jesteśmy im wdzięczni".

Obrona polskiej granicy z Białorusią została podzielona na dwie części. Pierwsza należy do Zgrupowania Północ, które obejmuje obszar powyżej rzeki Bug, gdzie dowodzi dowództwo 16. Dywizji Zmechanizowanej i są tam żołnierze z 11. i 12. Dywizji, a także żołnierze z Pułków Rozpoznawczych, z 25. Brygady Kawalerii Powietrznej i z 6. Brygady Powietrzno-Desantowej. Druga należy do Zgrupowania Południe i dowodzi nią dowództwo 18. Dywizji Zmechanizowanej.

Szef MON mówił, że ofensywa dyplomatyczna polskiego rządu i prezydenta przyniosła dobry rezultat i "nikt nie ma wątpliwości, że Polska została zaatakowana, że jest to atak hybrydowy i że został zorganizowany przez reżim Łukaszenki".