Zawiera je rządowy projekt obszernej nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego, którym wczoraj zajął się Sejm w pierwszym czytaniu. Zmiany dotyczą części IV „Międzynarodowe postępowanie cywilne”.
Obecne przepisy nie były zasadniczo nowelizowane od uchwalenia kodeksu w 1964 r. Zmiany są konsekwencją otwartych granic, masowego ruchu osób (małżeństwa, rozwody, zgony i spadki), swobodnego przepływu towarów i usług. Po przystąpieniu Polski do UE harmonizacja prawa krajowego ze wspólnotowym stała się jeszcze pilniejsza.
By uniknąć konfliktów jurysdykcyjnych (jaki sąd ma sądzić spór) i zapewnić prawo do sądu, proponuje się wyraźną regulację tzw. jurysdykcji krajowej koniecznej, czyli kompetencji sądów danego państwa do rozstrzygania sporów cywilnych. Będzie ona obowiązywała w sytuacji, w której sprawa wykazuje wystarczający związek np. z polskim porządkiem prawnym, a nie może być rozpoznana za granicą.
Podstawowe znaczenie przypisano tu tzw. łącznikom: miejscu zwykłego pobytu bądź siedziby pozwanego (te łączniki rozstrzygają o wyborze sądu), ograniczono zaś znaczenie obywatelstwa, gdyż odgrywa ono coraz mniejszą rolę podczas rozstrzygania sporów. Zachowano tradycyjnie wyłączną jurysdykcję krajową w sprawach o prawa na nieruchomości położonej w Polsce (z wyjątkiem tych o czynsz).
Nowością jest odrębna regulacja spraw pracowniczych: sądy polskie będą miały jurysdykcję nie tylko, gdy pozwany w Polsce mieszka lub ma siedzibę, ale także w sprawach z powództwa pracownika, gdy pracuje w Polsce.