W konsekwencji za bezpodstawne uznał powołanie się na przewidziane w art. 496 i 497 k.c. prawo zatrzymania. Spółka twierdziła, że na podstawie tych przepisów może zatrzymać nieruchomość do czasu oddania jej pieniędzy zapłaconych za ruchomości.
Sąd II instancji zaakceptował ten wyrok.
[srodtytul]Sąd dokonuje ustaleń[/srodtytul]
Spółka przegrała też przed SN, który oddalił jej skargę kasacyjną. Sędzia Józef Frąckowiak w ustnym uzasadnieniu wyroku wiele uwagi poświęcił zarzutowi naruszenia art. 11 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70930]k.p.c.[/link] W sprawie tej powstał problem, czy w świetle tego przepisu sąd cywilny jest związany także wyrokiem sądu karnego wydanym w związku z dobrowolnym poddaniem się uzgodnionej karze. Spółka twierdziła, że nie, ponieważ sąd karny w takim wypadku nie dokonuje własnych ustaleń. – Z tym zgodzić się nie można – stwierdził sędzia. – Sąd karny dokonuje takich ustaleń, choć nie na podstawie postępowania dowodowego toczącego się bezpośrednio przed nim.
– Następna kwestia – mówił sędzia – wiąże się ze zdaniem drugim art. 11 k.p.c., głoszącym, że osoba, która nie była oskarżona, może w postępowaniu cywilnym powoływać się na wszelkie okoliczności wyłączające lub ograniczające jej odpowiedzialność cywilną. Spółka skazana oczywiście nie była. Powstaje pytanie, czy na podstawie tego zapisu można podważać zasadność ustalania sądu karnego. SN odpowiedział przecząco. Skoro prezes został skazany za złożenie fałszywego oświadczenia, że kapitał został zgromadzony i wpłacony, to wniosek jest prosty: spółka nie miała odpowiedniego kapitału – tłumaczył sędzia. To oznacza, że umowa dzierżawy była bezwzględnie nieważna.
SN odniósł się także do innych licznych zarzutów zawartych w skardze kasacyjnej, m.in. naruszenia art. 156, 496 i 497 k.c. – Opierają się one – mówił sędzia – na założeniu, że w umowie dzierżawy przewidziany był obowiązek zawarcia umowy sprzedaży majątku ruchomego i umowy przejęcia długu. A skoro nieważna jest pierwsza z nich, to – według art. 156 k.c. – nieważna jest także druga. Z tego też wyprowadziła spółka prawo zatrzymania przedmiotu umowy dzierżawy. To założenie było jednak – w ocenie SN – błędne. Art. 156 k.c. nie miał w tym wypadku zastosowania; dotyczy on umów czysto rozporządzających, kauzalnych, a sprzedaż nie musi mieć kauzy i nie stanowiła jej też umowa dzierżawy.