Fiskus nałożył podatek na kobietę, która dostała darowiznę od ojca. Odwołała się, ale skarbówka uznała, że już po terminie. Decyzja została bowiem doręczona 27 marca, odwołanie zaś złożono dopiero 12 kwietnia. Minęły więc ustawowe dwa tygodnie.

W skardze do sądu kobieta tłumaczyła się, że decyzję odebrała osoba okazjonalnie zatrudniona do sprzątania. Nie może być traktowana jak domownik, nie jest bowiem z nią spokrewniona lub spowinowacona. Nie prowadzi też z nią wspólnego gospodarstwa domowego. Doręczenie jest więc nieskuteczne.

Te argumenty nie przekonały sędziów. Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. II FSK 426/13) stwierdził, że za domownika (któremu można skutecznie doręczyć decyzję) należy uznać także osobę przebywającą w domu adresata za jego zgodą, zatrudnioną do pomocy przy jego prowadzeniu. Uprawdopodobnione jest bowiem, że wywiąże się z obowiązku przekazania odebranej przesyłki.