Reklama

Huśtawka nastrojów

Wtorkowa sesja w Warszawie zdominowana była przez sprzedających. Finał należał jednak do kupujących.

Publikacja: 02.05.2013 00:05

Warszawska giełda przez większą część wtorkowych notowań zachowywała się słabiej niż inne rynki Star

Warszawska giełda przez większą część wtorkowych notowań zachowywała się słabiej niż inne rynki Starego Kontynentu. Zakończyła jednak dzień solidną zwyżką.

Foto: Rzeczpospolita

Bardzo dobry finał poniedziałkowych notowań za oceanem, gdzie indeks S&P 500 ustanowił nowe historyczne maksimum, okazał się zbyt słabym bodźcem, żeby zachęcić inwestorów do kupowania akcji.

Wtorkowa sesja na GPW, podobnie jak i na większości innych parkietów europejskich, zaczęła się jednak od lekkich zwyżek. Francuski CAC40 zdążył nawet ustanowić nowy roczny rekord. Szybko jednak do głosu doszli sprzedający i znaczna część indeksów na Starym Kontynencie znalazła się pod kreską.

Najgłębiej zanurkował WIG20, który przejściowo tracił nawet 1 proc. – do 2277 pkt. Słabo radziła sobie też giełda paryska. Z kolei giełda frankfurcka dzielnie opierała się wyprzedaży, choć opublikowane przed sesją dane o marcowej sprzedaży detalicznej (spadła o 0,3 proc. w porównaniu z lutym) okazały się gorsze od zakładanych.

Popołudniowa część notowań była jednak znacznie lepsza. Indeksy zaczęły piąć się w górę.

Do odrabiania strat przystąpiła też giełda warszawska. Zwyżki miały dynamiczny charakter i o godz. 16 WIG20 wrócił w okolice poniedziałkowych zamknięć. Przez ostatnie minuty podaż i popyt toczyły wyrównaną walkę. Zwycięsko wyszli z niej kupujący, którzy szczególnie agresywnie poczynali sobie w ostatnich minutach handlu.

Reklama
Reklama

Dlatego WIG20 zakończył dzień na poziomie 2319,15 pkt, co oznaczało 0,69-proc. zwyżkę. Nieźle radził sobie też WIG, który podrożał o 0,64 proc., do 44162,18 pkt.

W porze końca notowań na GPW na innych parkietach przewaga byków nie była tak oczywista. Giełda niemiecka zyskiwała 0,5 proc., ale francuska i brytyjska spadały po 0,5–0,6 proc. W tym czasie amerykański S&P 500 spadał o 0,1 proc.

Solidna postawa warszawskiej giełdy to w dużej mierze zasługa sporej, aż 4,9-proc. zwyżki Telekomunikacji Polskiej. Bardzo dobrze radził sobie też ukraiński Kernel, który zdrożał aż o 9 proc. Przeszło 2,3 proc. zarobili właściciele KGHM. 0,75 proc. podrożało za to PGNiG, które od poniedziałku nie ma prezesa.

Liderem spadków z grona ekstraklasy był Boryszew, który staniał o 2,2 proc. Ponad 2 proc. stracił Bank Handlowy.

Bardzo dobry finał poniedziałkowych notowań za oceanem, gdzie indeks S&P 500 ustanowił nowe historyczne maksimum, okazał się zbyt słabym bodźcem, żeby zachęcić inwestorów do kupowania akcji.

Wtorkowa sesja na GPW, podobnie jak i na większości innych parkietów europejskich, zaczęła się jednak od lekkich zwyżek. Francuski CAC40 zdążył nawet ustanowić nowy roczny rekord. Szybko jednak do głosu doszli sprzedający i znaczna część indeksów na Starym Kontynencie znalazła się pod kreską.

Reklama
Ubezpieczenia
PPK będą dalej rosnąć. Nie można zaniedbać edukacji i promocji
Ubezpieczenia
Andrzej Klesyk prezesem PZU ze zgodą KNF
Ubezpieczenia
Zgrzyt na linii zarząd PZU - skarb państwa. Spółka wypłaci sowitą dywidendę
Ubezpieczenia
Zmiana za sterami PZU Życie
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Ubezpieczenia
Szefowa LINK4 odchodzi ze stanowiska. Oficjalnie: Chęć realizacji nowych wyzwań
Reklama
Reklama