30 tys. za hipotetyczne odszkodowanie

20-letnia Aneta z Gdańska od chwili wypadku w lutym 2014 r. pozostaje w śpiączce. Najbliżsi walczą o odszkodowanie na jej leczenie. Jedna z kancelarii, z którą rodzina nie zdecydowała się współpracować zażądała od nich 30 tys. zł.

Publikacja: 22.09.2014 19:38

Wypadek samochodowy wydarzył się 2 lutego 2014 r. w Gdańsku przy ul. Kartuskiej. Kierowca, z którym jechała Aneta wraz z koleżanką, spowodował wypadek, pozostawił w rozbitym aucie nieprzytomne dziewczyny i zbiegł z miejsca zdarzenia. Sprawca oddał się w ręce policji następnego dnia. Aneta została przewieziona do szpitala Copernicus w Gdańsku. U poszkodowanej zdiagnozowano stłuczenie pnia mózgu. Po tygodniu walki, zaczęły wracać funkcje życiowe. Szpital odmówił dalszej rehabilitacji pacjentki. Anetę przewieziono do Zakładu Leczniczo-Opiekuńczym „Światło" w Toruniu, który specjalizuje się w wybudzaniu ze śpiączki. Po wypadku rodzina nawiązała współpracę z Solace, firmą, która miała dochodzić należnego im odszkodowania.

- Długo nie mieliśmy informacji od Solace, na jakim etapie jest nasza sprawa. Potrzebowaliśmy pieniędzy na rehabilitację córki i utrzymanie jej w ośrodku w Toruniu. Pod koniec maja zdecydowaliśmy się na rozwiązanie umowy – wspomina mama Anety.

Co ciekawe, Solace wystawiła rodzinie rachunek na kwotę 30 tys. zł za „hipotetyczne odszkodowanie, która firma mogła uzyskać". Sprawę przejęła Auxilia. Zajęła się ona zarówno wyjaśnieniem sytuacji z poprzednią firmą odszkodowawczą, jak i walką o zadośćuczynienie i dożywotnią rentę. 8 września 2014 r. prawnicy wystosowali do Solace odpowiedź na wezwanie do zapłaty, w którym wykazują brak jakichkolwiek podstaw do roszczeń. - Takie praktyki wyłudzania pieniędzy od rodzin poszkodowanych są bulwersujące – mówi Bartosz Boberski, prezes Auxilii.

- Niestety, jest to rynek nieuregulowany i każdy tak naprawdę może założyć firmę zajmującą się odszkodowaniami. Ciągle jest też mała świadomość klientów tego, jakie powinny być standardy w branży – dodaje.

Auxilia w wyjątkowych sytuacjach wypłaca poszkodowanym zapomogę, która pozwala pokryć najpilniejsze wydatki związane z leczeniem. Tak było w przypadku rodziny Anety. Pozyskała też od ubezpieczyciela część zwrotu kosztów za rehabilitację. Procedura jednak tak naprawdę się dopiero zaczęła, gdyż ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania, argumentując swoje stanowisko czekaniem na decyzję o ubezwłasnowolnieniu poszkodowanej.

- Sprawa sądowa pewnie będzie trwała kilka lat. Pozew złożymy po zakończonym postępowaniu likwidacyjnym, ponieważ raczej nie spodziewamy się, aby zakład ubezpieczeń wypłacił całość należnego zadośćuczynienia oraz ustalił rentę w prawidłowej wysokości – mówi Bartosz Boberski.

Wypadek samochodowy wydarzył się 2 lutego 2014 r. w Gdańsku przy ul. Kartuskiej. Kierowca, z którym jechała Aneta wraz z koleżanką, spowodował wypadek, pozostawił w rozbitym aucie nieprzytomne dziewczyny i zbiegł z miejsca zdarzenia. Sprawca oddał się w ręce policji następnego dnia. Aneta została przewieziona do szpitala Copernicus w Gdańsku. U poszkodowanej zdiagnozowano stłuczenie pnia mózgu. Po tygodniu walki, zaczęły wracać funkcje życiowe. Szpital odmówił dalszej rehabilitacji pacjentki. Anetę przewieziono do Zakładu Leczniczo-Opiekuńczym „Światło" w Toruniu, który specjalizuje się w wybudzaniu ze śpiączki. Po wypadku rodzina nawiązała współpracę z Solace, firmą, która miała dochodzić należnego im odszkodowania.

Ubezpieczenia
PZU z nową strategią. W niej sprzedaż Aliora do Pekao, wzrost zysku i dywidendy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ubezpieczenia
Artur Olech, prezes PZU. O zbrodniach przeszłości i planie na przyszłość
Ubezpieczenia
PZU zaskoczyło na plus wynikami. Kurs mocno w górę
Ubezpieczenia
Solidne wyniki PZU mimo powodzi. Niebawem nowa strategia
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ubezpieczenia
Mało chętnych na Europejską Emeryturę