Jeden z najbliższych doradców ekonomicznych premiera Donalda Tuska stanowczo broni ostatnich decyzji rządu dotyczących zmian w OFE. – Dzięki temu ruchowi państwo utrzymuje dług publiczny pod kontrolą i redukuje swoje zadłużenie, wzmacniając stabilność finansów – twierdzi w rozmowie z tygodnikiem „Bloomberg Businessweek Polska" Jan Krzysztof Bielecki.
Przewodniczący Rady Gospodarczej przy Premierze przekonuje, że gdyby za rok okazało się, iż większość Polaków zdecydowała się pozostać w funduszach emerytalnych, a nie przejść ze swoimi składkami do ZUS, korzyści ze zmian mogą być mniejsze, niż zakładano.
– Przy 50-procentowym przejściu do ZUS oszczędności na kosztach obsługi zadłużenia są równoważne z podwyższeniem o jeden punkt podatku VAT – mówi.
Czy to znaczy, że ewentualne pozostanie większości Polaków przy OFE może oznaczać konieczność podniesienia podatków?
– Nie. To będzie oznaczało kolejne pochylenie się nad problemem i ponowne przeliczenie w oparciu o aktualne liczby – dodaje w rozmowie z „Businessweekiem".