Janusz K. na osiedlowej uliczce w Lublinie spowodował kolizję z nieprawidłowo zaparkowaną hondą. Samochód stał na zakazie zatrzymywania się, blokując wyjazd z osiedla. Mężczyzna postanowił ominąć pojazd i otarł się prawą stroną auta o lewą stronę hondy. W jego samochodzie złożyło się lusterko, w hondzie włączył się autoalarm. Przez okno zobaczył, że w obu pojazdach nie ma żadnych uszkodzeń, i odjechał z miejsca zdarzenia.
Tydzień później został wezwany na policję i ukarany mandatem (100 zł) za to, że nie zachował należytej ostrożności poza drogą publiczną, doprowadzając do uszkodzenia stojącego tam pojazdu (art. 98 k.w.). Przesłuchiwany przyznał, że mogło zostać zarysowane lusterko w drugim samochodzie. Przekazał policjantom numer swojej polisy ubezpieczenia OC.