Coraz więcej linii lotniczych przechodzi na biopaliwa

Linie lotnicze są przekonane, że mają dostateczne zapasy paliwa z dodatkiem olejów roślinnych, aby spełniały nowe wymogi w Norwegii, choć wiąże się to z większymi kosztami

Publikacja: 25.11.2019 10:15

Coraz więcej linii lotniczych przechodzi na biopaliwa

Foto: Bloomberg

Od stycznia dostawcy paliwa lotniczego w Norwegii muszą dodawać 0,5 proc. biopaliwa, co zdaniem władz w Oslo zwiększy nań popyt i dostawy oraz przyczyni się do zmniejszenia emisji CO2 — pisze Reuter. Nowe norweskie przepisy wymagają, aby samoloty tankujące w tym kraju korzystały z dodatku pochodzącego z oleju roślinnego poza palmowym i z odpadów tłuszczów. Dostawcy biopaliwa lotniczego twierdzą, że może ono zmniejszyć emisję dwutlenku węgla do 80 proc., ale kosztuje czterokrotnie więcej od normalnego paliwa, co wpłynęło na małą popularność tego pierwszego i popyt na niego.

- Nie ma tak wielu dostawców tego rodzaju paliwa. Mamy do nich dostęp i możemy na tym etapie kupować wskazane ilości, ale w przyszłości będziemy potrzebować więcej — powiedział Reuterowi prezes SAS, Rickard Gustafson. Dla SAS 0,5 proc. biopaliwa oznacza dodatkowe koszty 3 mln euro rocznie. Linia może je kupować w AirBP, specjalistycznym dziale BNP i w szwedzkiej firmie Preem, która buduje nowe zakłady.

Szwecja i Finlandia rozważają pójście za przykładem Norwegii, cała trójka chce do 2030 r. zwiększyć udział biopaliwa w paliwie lotniczym do 30 proc., a to grozi większym popytem od możliwości produkcyjnych. — Musimy stworzyć na to rynek. Jest duży popyt na biopaliwo, ale nie dość powstaje go — stwierdził norweski minister ds. klimatu i środowiska, Ola Elvestuen.

Neste i norweska Statktaft budują nowe zakłady, Air France-KLM i Air BP ogłosiły podobne projekty. Mała norweska linia Wideroe przyjęła z zadowoleniem nową normę, ale zaapelowała do innych krajów o zrobienie tego samego. „Chcielibyśmy, aby pierwszym krokiem były krajowe wymogi dotyczące biopaliwa, które zastąpią międzynarodowe. To zapewni równe warunki działania liniom lotniczym" — stwierdziła.

Norwegian uważa z kolei, że tworzenie sztucznego popytu, początkowo możliwego do zaspokojenia, może wywołać później niedobory paliwa. — Przy nowych w przyszłości wymogach ilościowych biopaliwa możemy łatwo doprowadzić do braków w podaży. Może być konieczny import z innych regionów — stwierdziła rzeczniczka tej linii i dodała, że linia inwestuje w sprawniejsze paliwowo samoloty.

Specjaliści, także prezes SAS, zwracają uwagę, że biopaliwo wpłynie na nieco wyższe ceny biletów lotniczych, ale pasażerowie pytani na lotnisku w Oslo popierali takie rozwiązanie.

Od stycznia dostawcy paliwa lotniczego w Norwegii muszą dodawać 0,5 proc. biopaliwa, co zdaniem władz w Oslo zwiększy nań popyt i dostawy oraz przyczyni się do zmniejszenia emisji CO2 — pisze Reuter. Nowe norweskie przepisy wymagają, aby samoloty tankujące w tym kraju korzystały z dodatku pochodzącego z oleju roślinnego poza palmowym i z odpadów tłuszczów. Dostawcy biopaliwa lotniczego twierdzą, że może ono zmniejszyć emisję dwutlenku węgla do 80 proc., ale kosztuje czterokrotnie więcej od normalnego paliwa, co wpłynęło na małą popularność tego pierwszego i popyt na niego.

Transport
Kiedy pierwszy samolot wyląduje na CPK? Wiceminister Maciej Lasek zdradza datę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Transport
Europa łaskawsza dla spalinowców
Transport
Rosja zbudowała 15 razy mniej samolotów pasażerskich niż chciał Putin
Transport
Strajk na budowie nadzorowanej przez Putina. Nie ma pieniędzy na wypłaty
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Transport
Od najbliższej soboty pociągi pojadą szybciej na głównych trasach