Były to wyłącznie samoloty wąskokadłubowe potwierdzając brak zainteresowania większymi, co skłoniło producenta do ogłoszenia w lipcu o drugim zmniejszeniu rytmu produkcji A350 — pisze Reuter. Od początku roku Airbus dostarczył 245 maszyn i dostał zamówienia na 369, ale po rezygnacjach zostało 302. Po raz pierwszy od trzech miesięcy anonimowy klient zamówił dwa A320 neo, a dział napraw i modernizacji Lufthansa Technik dwa A321 neo.
Mimo poprawy w wydawaniu gotowych samolotów od czasu zapaści w kwietniu bankierzy i analitycy zastanawiają się, ile z tych samolotów podejmuje pracę, bo linie lotnicze starają się nie tracić gotówki. Niektórzy twierdzą, że nowe maszyny idą bezpośrednio „na magazyn". Airbus przypominał klientom o konieczności dotrzymywania uzgodnionych terminów, groził sądem liniom za odmowę odbierania zamówionych maszyn, natomiast elastycznie podchodzi do odraczania terminów tych zamówień, które nie znalazły się jeszcze w fabryce w realizacji.