W Londynie zaplanowane były na 2024 rok podwyżki cen biletów transportu publicznego o około 4 procent. Burmistrz Sadiq Khan przeznaczył jednak 123 mln funtów na to, by zamrozić część cen za przejazd.
- Kryzys kosztów życia w dalszym ciągu uderza mocno w londyńczyków – uzasadniał decyzję Sadiq Khan w cytowanym przez Reutersa oświadczeniu.
Czytaj więcej
Paryż zyskał przestrzeń, w której priorytetem są nie samochody i ruch uliczny, ale piesi i zdrowie mieszkańców. Ekologiczna „Żyzna wyspa”, którą niektórzy nazywają „prototypem miasta 2-minutowego”, jest gotowa.
- Nie tylko zwróci to ludziom pieniądze, czyniąc transport bardziej przystępnym cenowo dla milionów londyńczyków, ale zachęci też ludzi do powrotu do naszej sieci transportu publicznego – dodał burmistrz Londynu.
Oszczędność na biletach 90 funtów rocznie
Zamrożenie cen dotyczy opłat za pojedyncze przejazdy autobusami, tramwajami, metrem, koleją Docklands Light Railway, a także większości taryf nowej linii Elizabeth i kolei naziemnej. Jak zwraca uwagę „The Guardian”, nadal wzrosną opłaty za bilety wieloprzejazdowe, które wiosną wzrosną razem z krajowymi stawkami za transport publiczny. Londyński ratusz szacuje, że zamrożenie cen zostawi w kieszeni przeciętnego pasażera korzystającego z tej formy cenowej około 90 funtów rocznie.