W lipcowych dostawach dominowały maszyny wąskokadłubowe — 48 sztuk z rodziny A320 i sześć najmniejszych A220, klienci odebrali też osiem A350 i trzy A330. Grupa z Tuluzy potwierdziła podczas ogłaszania wyników półrocza zamiar zwiększenia rytmu produkcji maszyn z rodziny A320 z 40 sztuk miesięcznie w okresie pandemii do 75 co miesiąc w 2026 r. — Nasze dostawy zależą w dalszym ciągu od tempa pracy kilku zasadniczych dostawców — powiedział prezes Guilaume Faury podczas ogłaszania wyników półrocza.

Czytaj więcej

Airbus A3A321XLR wymaga zmian konstrukcyjnych, nie osiągnie rekordowego zasięgu

Jeśli chodzi o zamówienia, to po 7 miesiącach wynosiły brutto 1140 sztuk, a po rezygnacjach 1101, na 31 lipca Airbus miał portfel 7959 samolotów, w tym 6740 z rodziny A320. Turecka linia Pegasus Airlines kupiła 36 A321neo, Icelandair zamówiła 13 A321XLR, które jeszcze nie uzyskały certyfikacji, a ich producent ma już zamówienia na 560 sztuk. Nowe zamówienia dotyczyły też 11 A350-900.

W sierpniu węgierski Wizz Air zamówił dodatkowe 75 A321neo o wartości 10 mld dolarów, według cennika z 2018 r. Węgrzy czekają na dostawę łącznie 434 maszyn, a używają już 180 A320neo.

Dostawy (gdy klienci płacą większość sum) i zamówienia pozwoliły Airbusowi poprawić w półroczu obroty o 11 proc. do 27,7 mld euro. Zysk operacyjny EBIT zmalał z kolei o 27 proc. do 1,9 mld na skutek zmniejszenia zysku wypracowanego przez dział samolotów cywilnych (o 39 proc. do 1,5 mld euro). Wpłynęło to na zysk netto, który po 6 miesiącach zmalał o 20 proc. do 1,5 mld, podobnie było z przepływem gotówki, który zmalał o 10 proc. do 1,5 mld euro.