Krosno i LOT polecą razem. Krośnieńskie szkło pojawi się w klasie biznes

Polskie Linie Lotnicze LOT ogłosiły współpracę z największym polskim producentem szkła użytkowego — Krosno Glass. Dla obu firm to ważny kontrakt, także wizerunkowo.

Publikacja: 25.06.2023 11:36

Umowa między LOTem i Krosno Glass przewiduje dostarczenie ok. 700 tysięcy szklanek i kieliszków

Umowa między LOTem i Krosno Glass przewiduje dostarczenie ok. 700 tysięcy szklanek i kieliszków

Foto: Bloomberg

W najbliższych tygodniach szkło z krośnieńskich hut ozdobione logo przewoźnika pojawi się na pokładach w klasie biznes i ekonomicznej premium. Później także w salonikach biznesowych dla pasażerów sojuszu Star Alliance w Polsce. Ta współpraca dotyczy również marketingu — jeden z boeingów B737 MAX przejętych przez LOT od rumuńskiej linii Blue Air zostanie przemalowany na „Krosno”. W ten sposób mają zostać uczczone 100. urodziny tej marki. — To najlepszy prezent, jaki mogliśmy kiedykolwiek dostać — uważa Małgorzata Piwowarska-Pinilla, dyr. działu marketingu krośnieńskiej spółki.

Jak informuje LOT w komunikacie poszukiwania producenta odpowiedniego szkła na pokłady trwały od jakiegoś czasu. Ważne było, aby nowe produkty nie tylko były estetyczne, ale i miały wymiary dokładnie odpowiadające szufladom wózka cateringowego. Muszą być także trwałe. Krosno Glass, które testuje swoje wyroby często w bardzo brutalny sposób zrzucając je na taśmie z metrowej wysokości, spełniło oczekiwania polskiego przewoźnika.

Umowa między LOTem i Krosno Glass przewiduje dostarczenie ok. 700 tysięcy szklanek i kieliszków. — Krośnieński zakład produkuje rocznie ok 80 mln sztuk najróżniejszych wyrobów szklanych — od malutkich wazoników i kieliszków, po ogromne i ciężkie klosze do lamp i wazony. Z tego 3,5 mln sztuk stanowi produkcja ręczna, niepowtarzalna — mówi Szymon Orlik, koordynator działu marketingu odpowiedzialny za wdrażanie nowych produktów.

Te wyroby powstają na specjalne zamówienia, według projektów zakładowej pracowni. Ostateczny efekt zawsze zależy od klienta. Czy zdarzały się sytuacje, że ostatecznie nie doszło do porozumienia między firmą a potencjalnym odbiorcą? — Zdarza się, ale bardzo rzadko. Niektórych wymagań po prostu nie da się spełnić. Mimo tego, że mamy wyjątkowych artystów-hutników, projektantów, szlifierzy i zdobników — mówi Szymon Orlik. To oni produkują szkło na stoły pałacu cesarskiego w Japonii i arabskich szejków, a także najsłynniejszych firm luksusowych na świecie. Sporadycznie współpracują z Krosno Glass artyści światowej sławy.Tacy, jak chociażby Karim Rashid Kanadyjczyk egipskiego pochodzenia, jeden z najbardziej projektantów wyrobów użytkowych na świecie, znany m.in. ze współpracy z koreańskim Hyundaiem. Efektem tej współpracy jest Hyundai i40.

Czytaj więcej

Lotnisko w Rzeszowie czeka remont. Dostało na to pieniądze z UE

Krosno Glass jest największym pracodawcą w liczącym 40 tysięcy mieszkańców Krośnie. Zatrudnia bezpośrednio 1,6 tysiąca osób, pośrednio — 12 tysięcy.

LOT i Krosno Glass łączy jeszcze jedno: obie firmy mają za sobą kolejne restrukturyzacje, które umożliwiły im przetrwanie. Obie miały wielkie kłopoty podczas pandemii. — Zostaliśmy z niesprzedanym towarem, nie funkcjonowała jeszcze sprzedaż internetowa, a nie mogliśmy wygasić pieców, bo oznaczałoby to bankructwo zakładu. Dlatego nawet w szczycie kryzysu wywołanego COVID-19 wprawdzie obniżyliśmy temperaturę płynnego szkła w piecach, ale nie dopuściliśmy do tego, by na powierzchni powstał tzw kożuch. To byłaby katastrofa — wspomina Szymon Orlik. W przypadku LOTu większość floty podczas pandemii została uziemiona, a pasażerom trzeba było zwracać pieniądze za wykupione bilety na rejsy, które nie mogły się odbyć.

W tej chwili dla krośnieńskiej huty największym zagrożeniem są bardzo wysokie ceny energii. Kolejnym — kurcząca się liczba chętnych do pracy hutnika, czyli zawodu, dzięki któremu Krosno stało się sławne.

W najbliższych tygodniach szkło z krośnieńskich hut ozdobione logo przewoźnika pojawi się na pokładach w klasie biznes i ekonomicznej premium. Później także w salonikach biznesowych dla pasażerów sojuszu Star Alliance w Polsce. Ta współpraca dotyczy również marketingu — jeden z boeingów B737 MAX przejętych przez LOT od rumuńskiej linii Blue Air zostanie przemalowany na „Krosno”. W ten sposób mają zostać uczczone 100. urodziny tej marki. — To najlepszy prezent, jaki mogliśmy kiedykolwiek dostać — uważa Małgorzata Piwowarska-Pinilla, dyr. działu marketingu krośnieńskiej spółki.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Francuskie międzynarodowe lotnisko znów działa po ewakuacji
Transport
Atak wandali na francuską kolej. Tłumy pasażerów na peronach i objazdy
Transport
Pogarszają się prognozy dla przemysłu motoryzacyjnego w Polsce
Transport
Boeing winny i zapłaci za katastrofy B737 MAX. Rodziny ofiar chcą jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Transport
Air France-KLM zawiodły się na igrzyskach w Paryżu. Wyniki mocno w dół