Lot premierowy w nowym malowaniu odbył się 10 czerwca w rejsie z Frankfurtu do duńskiego miasta Billund, „stolicy” Legolandu. Teraz przyjdzie kolej na kolejne europejskie rejsy. Na razie nie wiadomo, czy i kiedy tęczowa Lovehansa przyleci do Polski.
Samolot zmienił także wystrój wewnątrz, bo zagłówki są w kolorach tęczy. Niemiecki przewoźnik podjął taką decyzję, bo chciał w ten sposób podkreślić, że przyłącza się do Miesiąca Równości i Miłości (Pride Month) obchodzonego w całej Europie.
W każdym razie reakcja wśród pierwszych 100 pasażerów Lovehansy zapytanych o ocenę tego pomysłu była generalnie pozytywna. 68 z nich pomysł Niemców zdecydowanie się spodobał, 16. uznało, że to szaleństwo, 13 było oburzonych, a 3. powiedziało „ o mój Boże”.
Na swojej stronie internetowej niemiecki przewoźnik pisze, że chce w ten sposób przyłączyć się do kampanii za równością we wszystkich aspektach życia i w ten sposób komunikuje światu jak wygląda korporacyjna kultura wewnątrz firmy.
Ale chyba i coś więcej. Niemiecki przewoźnik chce w ten sposób przekazać, że jest nowoczesny i przyjazny dla otoczenia oraz reaguje na to, co się dzieje poza samą firmą. Wyraźnie także chce ocieplić swój wizerunek, który powstał w ostatnich latach: linii solidnej, ale z bardzo sztywnymi zasadami, która pasażera nie zaskoczy żadną przyjazną niespodzianką.